Jak często pijesz alkohol?
Czym jest uzależnienie od alkoholu? - Trunek - frasunek |
Strona 11 z 19 Trunek dobry na frasunek? Potwierdza to interesująca ankieta, jaką przeprowadzono wśród pacjentów Oddziału Odwykowego Szpitala im. Babińskiego w Kobierzynie oraz I Kliniki Chirurgii i Gastroenterologii krakowskiej Akademii Medycznej. Ci ostatni nie byli i nie są alkoholikami. Autorką ankiety jest pani Danuta Simon, psycholog i psychoterapeutka Oddziału Odwykowego Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Udział ankietowanych w badaniach był dobrowolny i anonimowy. Uczestnicy w yjawili swoje poglądy na picie alkoholu i jego skutki, omawiali także związane z tym własne doświadczenia. W trzeciej części ankiety zawarto somatyzację napięć psychicznych (objawy somatyczne) . Hipotezy badawcze dotyczyły różnic między grupą leczących się alkoholików o niedługim stażu abstyneckim a grupą pacjentów z chorobami przewodu pokarmowego nie będących alkoholikami. Jak wynika z badań, poglądy na temat picia alkoholu wykazują znaczne różnice między uczestnikami ankiety. O to na pytanie dotyczące picia - 9 alkoholików twierdzi, że wódka uspokaja, kiedy się jest rozzłoszczonym. Przeczy temu czterech spośród nich oraz trzech niealkoholików. Trzynastu pacjentów oddziału odwykowego pije dużo w porównaniu z innymi i tylko jeden - mało. Niealkoholicy deklarują coś przeciwnego: ani jeden nie pije dużo, zaś większość - mało. Bardzo częste picie w domu z różnych okazji deklarowało 11 osób spośród alkoholików i jeden niealkoholik; picie rzadkie i bardzo rzadkie - tylko dwóch alkoholików i aż14 niealkoholików. Bez specjalnej okazji bardzo często pije 11 leczonych w oddziale odwykowym i żaden spośród pacjentów krakowskiej kliniki. Kłopoty spowodowane piciem w pracy miało dwunastu alkoholików i jeden niealkoholik. Nie miało ich natomiast trzech alkoholików i 14 niealkoholików. Dlaczego piją? Co tych ludzi skłaniało do sięgania po kieliszek? Jakie sytuacje lub stany psychiczne? A oto ich odpowiedzi: Kaca leczyło klinem 14 spośród ankietowanych alkoholików i tylko jeden niealkoholik. To, co uczenie nazywamy upośledzeniem kontroli picia,przeżyli kilka lub wiele razy wszyscy ankietowani alkoholicy. Nie zdarzyło się to żadnemu spośród niealkoholików. ... I zgodność poglądów Wszyscy ankietowani są wyjątkowo zgodni co do negatywnych skutków częstego zaglądania do kieliszka. I to zarówno w odniesieniu do indywidualnych losów pijącego, jak i strat społecznych. Jednomyślna wypowiedź, że przez alkohol ludzie mają kłopoty, dała wynik remisowy: w obu grupach powiedziano 15 razy tak. Nie widać też rozbieżności w ankiecie rejestrującej odpowiedzi: To dzięki tym owym obyczajowym przymusom, różnym okazjom isytuacjom stawiających nas przed koniecznością oblewania czegoś, chcąc nie chcąc - pijemy. No, bo jakże się wyłamać z powszechnie przyjętych norm? I tak to się zaczyna. Dosyć w cześnie zresztą, jak się okazuje, skoro 13 na 15 ankietowanych alkoholików zaczęło pić ukończywszy zaledwie szesnaście lat. Pijacką inicjację odbył z rodzicami jeden z nich oraz dwóch niealkoholików. Z dorosłymi krewnymi po raz pierwszy piło trzech ankietowanych z każdej grupy, z rówieśnikami - 14 alkoholików i 10 niealkoholików. Nie jest to obraz optymistyczny. Soma W omówieniu wyników ankiety znajduje się obszerna część poświęcona objawom somatycznym, występującym wśród ankietowanych. Tu widać wyraźnie, jak niealkoholicy górują nad stale pijącymi. Jeśli na przykład kołatanie serca dokucza często i bardzo często trzynastu alkoholikom (na 15 badanych) , to u niealkoholików taki objaw odnotowano tylko w trzech przypadkach. Duszność męczy często 10 alkoholików i tylko jednego niealkoholika. Na częste i b. częste drżenie rąk narzeka 12 osób z oddz odwykowego, a dwie z kliniki krak skiej. W iotczenie rąk i nóg ma się jak den do ośmiu na korzyść niepijący Podobnie przedstawiają się inne wyn Na przykład trudności w przełykaniu czuwa 8 alkoholików i ani jeden ni koholik. Tak też jest z brakiem łaknie marznięciem kończyn, bólami brzucha. Badawcza rzetelność Przygotowując się do omówionych tu pokrótce badań, ich autorka powiła na wstępie kilka hipotez roboczych Niektórym z nich zaprzeczyły uzyskane wyniki, o czym z całą rzetelnością informuje w podsumowaniu swej pracy. We wnioskach końcowych podkreśla się, że zaskoczeniem są wyniki ostatniej grupy badań. Nie sprawdziła się oto hipoteza o przewadze objawów somatycznych u pacjentów kliniki w porównaniu z pacjentami oddziału odwykowego. obserwowano bowiem tendencję przeciwną do tej, jakiej się spodziewano.
Celina Rybic
|