Aktualności |
Trzeźwościowy Zlot Radości pod namiotami Januszkowice 04-06 SIERPIEŃ 2023 RADOŚĆ –WOLNOŚĆ – Wypoczynek - Bez Alkoholu
PIĄTEK 04.08.2023 - 18.30 – uroczyste rozpoczęcie ZLOTU RADOŚCI - 19.00 – mityng AA - 21.00 – spotkanie przy ognisku z gitarą i pieczenie kiełbasek SOBOTA 05.08.2023 - 08.30 – wspólne śniadanie - 10.00 – Rodzinny turniej „dwa ognie” i strzelanie do tarczy - 14.00 – obiad - 15.00 – Turniej przeciągania liny i zabawy dla dzieci - 18.00 – mityng Al-Anon - 20.00 – ognisko i rozdanie nagród za zwycięstwa i udział w rozgrywkach sportowych NIEDZIELA 06.08.2023 - 08.30 – wspólne śniadanie - 10.30 – Msza Św. – polowa - 12.00 – prelekcja Ks. Marcina Marsolka - 14.00 – obiad i zakończenie Zlotu Radości Udział w Zlocie po zgłoszeniu telefonicznym i podaniu liczby posiłków Płatnośc tylko na miejscu( koszt posiłków+akredytacja+noclegi).
Koszt uczestnictwa(akredytacja) – 15zl za dzień (40 zł akredytacja za 3 dni) Nie płacą akredytacji : - dzieci do 12 roku życia - goście przybywający tylko na mityng lub msze św. Koszt obiadów za cały Zlot- 50zł Dzieci pół porcji cały Zlot – 25 zł.
Zgłoszenia ilości osób do posiłków Tel ANDRZEJ -516 220 786 Sylwia-501 787 523 Lilla- 501 717 704 Zgłoszenia chętnych na Zlot trzeba dokonywać do dnia 05.08.2023
Koszty za rozbicie namiotu uczestnicy pokrywają we własnym zakresie.( 10 zł od osoby za dobę - dzieci do 12 roku życia są zwolnione z opłaty namiotowej)
Koszty za miejsce w pokoju 25 zł. za dobę (liczba miejsc ograniczona) Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmian w programie.
Sierpień Miesiącem Trzeźwości. Jak co roku kościół nas zaprasza do pracy nad trzeźwym stylem życia i do dobrowolnej abstynencji od tego co nam szkodzi o od tego co nie koniecznie jest naszym problemem. Często kiedy słyszymy „trzeźwość” to myślimy to mnie nie dotyczy, to dotyczy alkoholików, nie koniecznie. Trzeźwość to styl życia oparty na sprawnie funkcjonującym rozumie i sumieniu. Sprawny zdrowy rozum jest wtedy gdy myślimy rozsądnie, umiemy dobrze ocenić swoje życie, zachowanie i wyciągnąć wnioski z własnych i cudzych błędów. Zdrowe, sprawne sumienie jest wtedy, kiedy odróżnia dobro od zła, kiedy pomaga nam wybrać dobro a napomina nas kiedy wybieramy źle, kiedy wybieramy to co nam szkodzi. Powtórzę – trzeźwość to styl życia rozumny i sumienny, a tego potrzebuje każdy człowiek. Nie musisz być alkoholikiem żeby potrzebować trzeźwości. Można nie pić alkoholu i nie być uzależnioną osobą, a można być nie trzeźwym. Jeżeli moim życiem kierują moje emocje, jeżeli łatwo się denerwuję, wpadam w złość, nie radzę sobie z niezadowoleniem, to moje reakcje nie są trzeźwe, to często wybucham, reaguję nadmiarowo, zbyt silnie, to ranię innych, to wielu ludzi mnie omija, nie chcą z nami żyć czy pracować. Coraz więcej nie wychowanych ludzi, nie opanowanych, pozbawionych kultury, kierujących się swoim egoizmem, uważających, że tylko jest jedna racja, którą oni właśnie głoszą. Kiedy nie panuję nad sobą, kiedy wyżywam się na innych, używam innych aby zaspokoić swoje zachcianki i potrzeby nie jestem trzeźwy. Bardzo często nie podoba nam się zachowanie polityków, czy kierowców na drodze, agresywne, bezczelne zachowanie nie liczące się z godnością drugiego człowieka to pijane myślenie. Można nie pić a zachowywać się jak niespełna rozumu. Iluż to ludzi nie bierze odpowiedzialności za swoje słowa i zachowanie, iluż to ludzi zachowuje się przemocowo wobec innych ludzi w rodzinach i miejscach pracy a nawet w kościele. Przemoc, agresja, chamstwo, wulgaryzmy to nietrzeźwe, nierozumne zachowanie. Trzeźwość to praca nad swoją belką w oku, to praca nas swoja kulturą, opanowaniem, odpowiedzialnością za słowa i czyny. Potrzebujemy trzeźwych czyli odpowiedzialnych ludzi, którzy dbają o wartości, wrażliwość na drugiego, są zdolni przejąć się losem człowieka potrzebującego. Potrzebujemy trzeźwych ludzi, którym zależy na porządku, ludzi którzy stawiaj sobie wymagania, słuchają bardziej Boga niż celebrytów, ludzi którzy są świadkami ewangelii i solą ziemi. Dar trzeźwego życia jest łaską i zadaniem, to dar Ducha św. Dary Duch Św, dar rozumu, mądrości, rady, umożliwiają trzeźwy styl życia. „1P,58 Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. 9 Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie. 10 A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje. 11 Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen. 1 P 5,8-11” Św. Piotr zaprasza nas do trzeźwego życia, trzeźwy człowiek potrzebuje światła Ducha św. Potrzebuje nawrócenia, wiary, wybaczenia, pojednania z Bogiem i ludźmi. Trzeźwy człowiek buduje na wierze, współpracuje z Bogiem aby móc współpracować z ludźmi. Mt 5, 43-48 Bądźcie doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski. Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził”. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski.” Jezus nas wzywa do rozwoju, do pracy nad sobą, mamy Być podobni do Ojca niebieskiego a nie do celebrytów czy jutuberów. Aby nie zmarnować życia, zdrowia, nie być dla kogoś ciężarem, czy zgorszeniem potrzebna nam jest trzeźwość. Trzeźwość jest zadana każdemu człowiekowi, każdemu, także kapłanowi. Zapytaj swoich członków rodziny, swoich współpracowników, sąsiadów, krewnych znajomych, czy jesteś trzeźwy. Trzeźwy – czyli rozumny, sumienny, można na ciebie liczyć, nie trzeba się ciebie bać, ani wstydzić. Jesteś oparciem dla ludzi, przyciągasz ich do siebie. Dziś żyjemy pod nieustannym wpływem mediów, w większości mamy smartfony, telefon, który jest małym przenośnym komputerem. Który jest uchem i okiem na świat, który nas obserwuje i zbiera o nas informacje. Często zaczynamy i kończymy dzień przyklejeni do smartfonu. Smartfon na śniadanie, na obiad i na kolację, sięgamy po niego przy niedzielnym obiedzie, zamiast być z sobą dla siebie, często jesteśmy obok siebie, wpatrzeni w ekran smartfonu. Zabieramy smartfon do kościoła, po co ? . Łatwo stać się niewolnikiem mediów, mieć większą bliskość z telefonem niż z człowiekiem. Więcej oddawać cennego czasu smartfonowi, tabletowi, komputerowi niż rodzinie. Jesteśmy pod nieustannym wpływem mediów, pozwalamy aby programowano nasze głowy i przeżycia. Trzeba otrzeźwieć nim nas zmanipulują, zniewolą, zamkną w strachu wytworzonych informacji. Pod czyim jesteś wpływem, kto kieruje Twoim życiem, twoim myśleniem, myślisz że jesteś samodzielny ? Ile razy patrzysz w ekran smartfonu, tabletu, komputera, telewizora, Ile razy wchodzisz pod wpływ mody, celebrytów, polityków tyle razy tracisz własne myślenie. Dobrze być pod wpływem Boga, mądrych ludzi, samodzielnie myśleć i wiedzieć po co się żyje. Kiedyś słuchało się siwych starszych ludzi, ważne było ich doświadczenie i mądrość. Dziś słucha się ludzi którzy się lansują. Lansik najważniejszy. Uwodziciele medialni manipulują tobą. Czy potrafisz odstawić telefon, wyłączyć, sprawdź swoją wolność, sprawdź czy jesteś uzależniony, teraz w kościele możesz go wyłączyć i zobaczysz że się nic nie stanie, świat się nie zawali. Jeżeli nie możesz go wyłączyć na godzinę, na czas mszy świętej to już wiesz kto jest panem twojego życia, to już wiesz że masz niewidzialne kajdany, które ograniczają twoja wolność. Twój umysł nie jest trzeźwy, kiedy non stop ulega zakłóceniem medialnym, twoje myśli są zniekształcane i programowane. Najgorsze jest to, że ty w to wszystko co z mediów płynie wierzysz. Często masz problem z wiarą w Boga, z wiarą w człowieka, twoja wiara w media jest bezkrytyczna, przyjmujesz wszystko, wszystko łykasz. Czy jesteś trzeźwy ? Nieustannie karmisz się bełkotem świata. Karmisz swoje mózg, emocje, nerwy mediami. Media to narzędzie wpływu na człowieka, odbierania mu wolności samodzielności. Mówisz, myślisz i działasz tak jak media, jak celebryci, jutuberzy, gwiazdy i gwiazdeczki nie masz wolności. Masz w głowie niusy, skandale, sensacje, w uczuciach niepokój, podniecenie. Myślisz że masz wolność, trzeźwość. Kto jest panem twojej głowy i twojego serca. Dziś 3 ekrany oddzielają ludzi od siebie, skazują na obcość i oddalenie, to ekran smartfonu, tableta, komputera, telewizora. Organoleptyczne urządzenie, przyklejone do ciebie, twoja uwaga przyklejona do smartfonu, twoje emocje zanurzone w ekranie, twój mózg nieustannie odbiera impulsy wiadomości, wrażenia z smartfona, z nim się budzisz i zasypiasz, o nim nie zapominasz, zawsze go masz przy sobie, bez niego się źle czujesz,. Życie bez smartfona dla wielu ludzi stało się niemożliwe, naszą wolność zamknięto do jednego ekranu. Ile potrzeb załatwiasz przy pomocy smartfona, nie potrzebujesz ludzi, ruchu i powietrza. Niewolnicy smartfona niby nie mają kaca, nie wymiotują a jednak są zatruci, nie są zdrowi nie są samodzielni, nie są wolni. Zrób sobie dzień, tydzień bez smartfona, posmakuj prawdziwej wolności, daj odpocząć głowie, uciesz się drugim człowiekiem, odkryj walor przyrody, poczuj prawdziwy smak wody i powietrza. Zacznij żyć na trzeźwo. Czy jesteś trzeźwym człowiekiem ?, o to pytanie, nie musisz być alkoholikiem a twoje życie może być nietrzeźwe, zatrute, zmanipulowane, może jesteś niewolnikiem a o tym nie wiesz. Może przyszedł czas na abstynencję, aby odstawić to co ci szkodzi, to co cię okrada i zabiera cenny czas, to co zabiera ci sprawność myśli i czystość ducha. Może miesiąc trzeźwości jest dla ciebie, może to bardzo ważna propozycja aby uratować twoje życie od naiwności, samozniszczenia. Może potrzebujesz otrzeźwieć i zobaczyć jakim jesteś naprawdę człowiekiem i jakiemu Panu służysz, mediom, mamonie, kupowanym przyjemnością. Alkohol, narkotyk to taki oczywisty wróg człowieka, choć niektórzy traktują go jak przyjaciela, ale ta przyjaźń kosztuje. Współczesne uzależnienia są atrakcyjne, bo estetyczne, niewidzialne dla innych ludzkich oczu, przyjemnie zniewalają, psują myślenie, sumienie i wprowadzają w przyjemną, pełna wrażeń niewolę. Ilu ludzi, zwłaszcza młodych jest zniewolona pornografią, nie panuje nad swoim popędem seksualnym, ilu ludziom nieczystość zniszczyła, godność, małżeństwo, rodzinę. Ilu ludzi przez bawienie się przed komputerem w zabijanie, stało się agresywnymi, bezwstydnymi, bezczelnymi. Ilu ludzi utraciło wrażliwość na ból drugiego człowieka. Trening czyni mistrza, to co trenujemy czy w formie zabawy, czy na poważnie, to nas kształtuje, to zostawia w nas ślad. Człowiek nie jest koszem na śmieci
Każdego dnia warto trzeźwieć, warto mieć trzeźwy styl życia, oparty na rozumie i sumieniu, to się naprawdę opłaca, warto spróbować, nic nie tracisz i nic nie ryzykujesz. Można nie pić alkoholu, można nie być alkoholikiem a być człowiekiem nietrzeźwym, żyć nierozsądnie, byle jak, poddany tyrani własnych emocji i żądzy zmysłów. Można nie spożywać alkoholu a mieć pijane myśli i emocje. Można być pieniaczem, trzymającym się sztywno swoich racji i uprzedzeń, można siebie ogłosić jedynym źródłem mądrości. Można tak myśleć i się zachowywać jakby się dopiero świat ode mnie zaczynał. Praca nad trzeźwością to praca na całe życie, to praca po to żeby mieć prawe sumienie, żeby prawidłowo myśleć i prawidłowo wybierać, zgodnie z uniwersalnymi wartościami, wiarą, religią. Trzeźwość zawsze się opłaca. Można do niej dążyć po przez abstynencję, cnotę umiaru, rozwagi, roztropności. Abstynencja to siebie powściągać, powstrzymywać, tam gdzie nas ciągnie do złego, do bezmyślności, do ucieczki od prawdy i od życia. Trochę ascezy, abstynencji zawsze nam dobrze zrobi. Trochę mniej telewizora, trochę mniej smartfona, używek. Abstynencja to zdolność odstawienia tego co nam szkodzi, co nas niszczy. Droga do zdrowia, równowagi, wolności, prowadzi przez abstynencję, trening woli i hart ducha. Za dużo wokół nas i w nas bezmyślności, słabości, ulegania temu co łatwe i przyjemne, za dużo życia bez wymagań i dyscypliny. Przyjemne i wygodne życie zawsze osłabia, rozkłada, grozi utratą zdrowia. Za kim idziesz, kogo słuchasz, kto jest twoim autorytetem . „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Dz. 5.28-29 Amen. Ks. Marcin Marsollek
Sierpień Miesiącem Trzeźwości. Rozważanie Nr 2. Czy jesteś trzeźwy ? Lato jest piękne, latem lubimy zaszaleć, napić się zimnego piwka, „co roku Polacy są w stanie wydać na alkohol ok. 40 mld złotych. To równowartość 2/3 wydatków polskiego budżetu na obronność, to zdecydowanie więcej, niż w Polsce wydaje się na naukę i szkolnictwo wyższe „( Ks. Bp. T. Bronakowski). Coraz młodsi Polacy sięgają po alkohol, coraz więcej młodych dziewczyn się upija. Jeśli zabawa, grill, spotkanie, to leje się alkohol. Ile razy się bawisz bez alkoholu, ile masz spotkań bez alkoholu, ile weekendów bez alkoholu, wyobrażasz sobie życie bez alkoholu ? Nie wyobrażasz sobie ? Może jesteś osobą uzależnioną ? Na pewno myślisz że nie jesteś alkoholikiem, bo alkoholik to człowiek z rynsztoku. Najwięcej alkoholików to imprezowicze, weekendowcy, zakrapiacze spotkań. Jeżeli nie potrafisz przeżyć spotkania z innymi ludźmi, zabawy, urlopu bez alkoholu to jesteś osobą uzależnioną od odurzania się, od resetu od stanu nieważkości, od bełkotu. Nie musisz być w rynsztoku, żeby mieć problem z uzależnieniem. Nawet gdy po dłuższym piciu nie masz kaca, to możesz być osoba uzależnioną, od nastroju wyprodukowanego przez alkohol. Nikt się nie rodzi alkoholikiem to przypadłość nabyta a często zaczyna się od niewinnych imprez, atrakcyjnego zawrotu głowy, a później jazda na podwójnym gazie, przypadkowy seks, bezmyślne i bezwstydne czyny. Może trochę umiaru, roztropności, rozwagi nad wodą i za kierownicą, Może już jest konieczna abstynencja, która ci uratuje życie, na mądrość, na zmianę nigdy nie jest za późno. Masz jedno życie, nie zmarnuj młodości, zdrowia, odpoczynku, rodziny, pracy, nie zmarnuj siebie. Nie polewaj, nie namawiaj , nie zmuszaj kogoś do picia, zwłaszcza kogoś, kto już dawno stracił kontrolę albo nie umie siebie obronić. Obyś nigdy nie miał na sumieniu człowieka, który rozbił swoje życie na drzewie, utonął w wodzie, czy stracił przez twoje kolejki rodzinę. Może trochę umiaru, rozwagi, trochę trzeźwego życia. Czy jesteś trzeźwy ? pić czy nie pić o to jest pytanie , Polacy to naród który pije chętnie, często i dużo. Przez wieki rozpijali nas zaborcy, później komuniści i tak nam weszło w krew. Na co w Polsce się nie pije ? wszystko może być okazją. Młodzi Polacy lubią jak alkohol uderza do głowy, jak bierze w posiadanie ich rozum i wolę. Polacy lubią stan nieważkości , gorzej z lądowaniem. Mądry, dojrzały człowiek potrafi powiedzieć nie, potrafi sobie odmówić, potrafi innym odmówić kiedy stoi przed wyborem czy ograniczyć sprawność swojego rozumu, czy utracić wolność na rzecz swobody. Napić się, potrafi każdy, ale żeby się nie napić, trzeba mieć siłę ducha, sprawny rozum, sprawną wolę, siłę psychiki i ducha. Siłę człowieka, poznajemy nie po tym komu ulega ale po tym komu potrafi się przeciwstawić aby zachować swoja godność i wartość. Słaby człowiek udawania moc swojej głowy w kolejnej kolejce. Słabeusze, słabi niedorozwinięci ludzie nie rozwijający swoich talentów i możliwości, żyją w iluzji, złudzeniu mocy. Ne czują na trzeźwo, nie myślą trzeźwo, nie działają na trzeźwo. Nigdy nie pomyślą, że są niewolnikami wrażeń, promili, łatwości. Nie zdolni do wysiłku prawdziwego życia, zmarnują życie sobie i innym. Niesiemy ich na barkach narodu, mamy ich w różnych instytucjach pomocowych, bezradnych, zdziwionych , że tak się to stało. Nikt nie chce przegrać życia, nikt nie chce cierpieć. Ale kiedy rozum śpi odurzony promilami zawsze musi się to źle skończyć, nie tacy z nas Kozacy, co kończą odrzuceni prze rodzinę i innych ludzi. Może trochę refleksji, może już czas zaciągnąć hamulec, zmienić swój styl życia, spójrz trzeźwo na swoje życie i dokładnie sprawdź co widzisz, czy jesteś na właściwej drodze, w właściwym miejscu z właściwymi ludźmi. Nigdy nie jest za późno na mądrość, na nawrócenie. Ks. Marcin Marsollek
Sierpień Miesiącem Trzeźwości. Rozważenie Nr 3. Czy jesteś trzeźwy ? Żyjemy w czasach niewolników i ludzi uzależnionych, łatwo tracimy wolność i potrafimy wszystko uzasadnić modą, postępem, nowoczesnością, oświeceniem. Człowiek lubi bajki i baśnie, lubi się łudzić, oszukiwać. Kłamstwo stało się dziś podstawowym narzędziem manipulacji człowieka. Kłamstwo połączone z strachem to skuteczna broń wpływu. Lubimy być oszukiwani, często wierzymy w kłamstwa innych i własne, bez sprawdzenia źródeł czy faktów, przyjmujemy to co dla nas wygodne. Kłamstwo można nazwać fake newsem, można kłamstwu nadać różne zastępcze i wymyślone nazwy. Ale kłamstwo zawsze jest kłamstwem i choćby było nie wiadomo jak atrakcyjne zawsze działa przeciw człowiekowi, szkodzi człowiekowi, działa na szkodę człowieka. Przez kłamstwo człowiek traci swoją tożsamość, uczciwość, godność, wolność. Kłamiąc można stracić życie i narazić na utratę życia innych. Kłamstwo jest zawsze złe przy całej swojej atrakcji i kolorowym opakowaniu, jest przeciw człowiekowi. Na kłamstwie nic dobrego zdrowego nie zbudujesz. Kłamstwo jest łatwe, to jest droga na skróty, kłamstwo zawsze obiecuje korzyść, ale czyni z naszego życia ruinę to jest kwestia czasu. Podstawą każdego uzależnienia, nałogu jest kłamstwo. Aby się uzależnić trzeba kłamać, trzeba sobie wmawiać, że to co szkodzi człowiekowi jest dla niego dobre. Kłamstwo jest po to aby usprawiedliwić nałóg, kłamstwo - że wszyscy tak robią, że to jest normalne, że to jest fajne i przyjemne. Można uwierzyć w swoje kłamstwa i kłamstwa innych. Ale kłamstwo nigdy nie mówi człowiekowi że zapłacisz cenę, poniesiesz koszt, obiecuje raj, atrakcję a prowadzi wprost do piekła. Kłamstwo to drzwi do każdego nałogu. Człowiek uzależniony kłamie i wierzy w te kłamstwa, uzasadnia swoją destrukcję. W ile kłamstw uwierzyliśmy, jakie kłamstwa podtrzymujemy. Może przydałby się jakiś rachunek sumienia, bilans zysków i strat. Na początku może być zysk, możesz nie chcieć widzieć start, możesz starty koloryzować, obwiniać cały świat. Ale Kłamstwo ma okrutną cenę, zawsze boli. Może czas żeby otrzeźwieć. Czy jesteś trzeźwy ? Żeby wyjść z nałogu, uzależnienia, bałaganu, zagubienia, musimy zacząć od prawdy. Prawda jest początkiem zdrowia duchowego, psychicznego, fizycznego, tylko prawda może człowieka wyzwolić z samooszukiwania, niewoli i manipulacji. Prawda jest jedną z najważniejszych wartości, dlatego ma swoja cenę, wartości zawsze kosztują. Jeśli jakaś wartość nie kosztuje nie jest wartością. Wszystko co łatwe i przyjemne jest dalekie od wartości uniwersalnych i nieprzemijających. Prawda boli ale leczy, prawda może być niewygodna, ale ratuje. Bez prawdy nie zbudujesz dobrych relacji nie osiągniemy pokoju. Prawda to życie zgodne z wartościami duchowymi, dekalogiem, wartościami, które ludzkość w historii wielokrotnie sprawdziła. Odchodząc od tych wartości zawsze pobłądzimy, zgotujemy sobie zmierzch cywilizacji. Tylko wartości budują i ratują świat. Odrzucenie wartości, to droga to samozniszczenia do unicestwienia ludzkości. To obłęd, który kończy się wojnami, śmiercią. Bez prawdy nie da się normalnie żyć. To z prawdy rodzi się pokora – uznanie swoich błędów i wielkości. Prawda jest potrzebna do wybaczenia i pojednania. Tylko na prawdzie można zbudować trwałe małżeństwo, rodzinę, naród. Jak jest prawda o mnie, co skrywam na dnie swojego serca, czy mogę dać mój telefon, komputer wszystkim ludziom do przejrzenia, jakie tajemnice, jakie tabu, jakie bezeceństwo czy bezradność, jaki błąd chroni moje kłamstwo. Życie w kłamstwie prowadzi do depresji, nerwicy, to życie w napięciu, życie w męce. Tylko prawda przywraca życiową równowagę, choć czasem boli to wyzwala z niewoli, ukrywania, napięcia. Tylko Prawda prowadzi do trzeźwego życia.
Ks. Marcin Marsollek Duszpasterz Ludzi Cierpiących z Powodu Uzależnienia
Program Trzeźwościowego Zlotu Radości pod namiotami Rozwadza 05-07 SIERPIEŃ 2022 PIĄTEK 05.08.2022 - 18.30 – uroczyste rozpoczęcie ZLOTU RADOŚCI - 19.00 – mityng AA - 21.00 – spotkanie przy ognisku z gitarą i pieczenie kiełbasek SOBOTA 06.08.2022 - 08.30 – wspólne śniadanie - 10.00 – Rodzinny turniej koco-piłki i strzelanie do tarczy - 14.00 – obiad - 15.00 – Turniej siatkówki i zabawy dla dzieci - 19.30– ognisko i rozdanie nagród za zwycięstwa i udział w rozgrywkach sportowych NIEDZIELA 07.08.2022 - 08.30 – wspólne śniadanie - 10.30 – Msza Św. – polowa pod chmurką - 12.00 – prelekcja Ks. Marcina Marsolka - 14.30 – obiad i zakończenie Zlotu Radości Udział w Zlocie po zgłoszeniu telefonicznym i podaniu liczby posiłków Płatnośc tylko na miejscu( koszt posiłków+akredytacja+noclegi). Koszt uczestnictwa(akredytacja) – 12zl za dzień (30zł akredytacja za 3 dni) Dzieci w wieku od 13-18 lat płaca połowę – 6zł. (15 zł. za 3 dni) Nie płacą akredytacji :- dzieci do 12 roku życia i goście przybywający tylko na mityng lub mszę. św.
Koszt obiadów cały Zlot- 44zł
Dzieci pół porcji cały Zlot – 22 zł.
Pojedynczy obiad 22 zł. OBOWIĄZKOWO!!! Zgłoszenia ilości osób do posiłków Tel ANDRZEJ -516 220 786 Sylwia-501 787 523 Lilla- 501 717 704 Zgłoszenia chętnych na Zlot trzeba dokonywać do dnia 30.07.2022r.
Koszty za rozbicie namiotu (Osobna zbiórka).( 7 zł od osoby za dobę - ale dzieci do 12 roku życia są zwolnione z opłaty namiotowej)
· Koszy za miejsce w pokoju 12 zł. za dobę (liczba miejsc ograniczona)
Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmian w programie.
Zaproszenie na Czuwanie Modlitewne z okazji Sierpnia ? Miesiąca Trzeźwości. Ja co roku w sierpniu modlimy się o trzeźwość naszego narodu, w tym roku biskupi polscy w ramach narodowego programu trzeźwości, proszą nas abyśmy podjęli 100 dni abstynencji na 100 lecie odzyskania niepodległości. Od 4 sierpnia do 11 listopada 2018 r. Abstynencja to cnota powściągliwości, opanowania własnych zmysłów, popędów, umiejętność kierowania swoim życiem i wzięcia za nie odpowiedzialność. Niepodległość nie jest możliwa bez wolności wewnętrznej, mamy wolność zewnętrzną, ale wewnętrzna jest naszym ciągłym zadaniem. Wolność wewnętrzna to być zdolnym do dobrych czynów, do dzielenia się swoimi talentami, dobrami, to być wrażliwym na los innych ludzi. Wolność wewnętrzna to praca nad tym, aby być porządnym człowiekiem, obywatelem, zaangażowanym chrześcijaninem. Dobrowolna abstynencja ma być darem dla ojczyzny, dla innych ludzi, aby ją chronić przed nadużywaniem alkoholu, chorobą alkoholową, zniewoleniem, upadkiem kultury. W naszym kraju przybywa ludzi którzy piją alkohol w sposób ryzykowny, szkodliwy. Sięganie po alkohol w wolnym czasie, przy tzw. grillu czy na plaży, często kończy się upiciem. Młodzi Polacy piją odurzająco, kiedy sięgają po alkohol, to szukają silnych wrażeń, alkohol musi uderzyć do głowy, często się przechwalają jak to dali ?czadu? na imprezie. Po takiej zabawie nie pamiętają jak ich spożywanie alkoholu się zakończyło, jedynym wrażeniem, które pozostaje po spotkaniu z znajomymi to jest kac, silny ból głowy, wymioty, brak pamięci. Zniszczone zdrowie, czasem wypadek samochodowy , kłótnie w rodzinie lub inne nieszczęścia, to pozostałość po konsumpcji alkoholu. Wystarczy pójść na zbiorniki wodne, gdzie ludzie plażują i zobaczyć ile tam jest ludzi spożywających i nadużywających alkohol, po ich pobycie pozostają tony śmieci, dewastacja środowiska. Upadek naszej kultury, obyczajowości, brak samokontroli, opanowania, powściągliwości, możemy zobaczyć nie tylko na plażach, ale też w polityce, na naszych drogach, gdzie panuje agresja za kierownicą. Wszyscy potrzebujemy trzeźwego stylu życia, a on jest możliwy tylko wtedy kiedy mamy zdrowy umysł i zdrowe sumienie. Czy zauważyliście, że coraz więcej ludzi nie może się oderwać od telefonu, nawet jadąc na rowerze czy prowadząc samochód, młodzi ludzie spotykając się ze sobą, już nie rozmawiają, każda osoba jest wpatrzona w swojego komórkowego przyjaciela, którego nie odstępuje ani na chwilę. Wielu z nas jest dziś zniewolona 3 ekranami ; telewizora, komputera i telefonu ( smartfona). Czy potrafimy spokojnie na kilka godzin odłożyć te ekrany, wrócić do ludzi, do Boga. Ile toksycznego pokarmu spożywają nasze dzieci, młodzież, dorośli, płynącego z mediów ?. To bardzo często pokarm zatruty, pornografią, przemocą, agresją, hejtem, ten pokarm nas demoralizuje, osłabia, prowadzi do upadku naszej kultury, odbiera nam wolność. Młody człowiek zamknięty w wirtualnej przestrzeni, traci swoją wolność, wrażliwość, rozsądek. Kilku godzinne granie polegające na walce, na niszczeniu, na używaniu siły i dominowaniu, musi zmienić wrażliwość gracza, wyzwolić zachowania agresywne, wzmocnić przeżywanie złości. Gracz nie staje się miłym sympatycznym, wrażliwym i oddanym rodzinie. Obecnie młody człowiek jest rozdarty pomiędzy światem wirtualnym a realnym. Wielu młodych ludzi żyje na smyczy swojego smartfonu, telefonu, tabletu, komputera. Coraz więcej dzieci i młodzieży uzależnia się od tych urządzeń. Rodzice dają te ?zabawki? bardzo wcześnie swoim dzieciom i na początku mają święty spokój, mają czas dla siebie.Te urządzenia stają się wirtualną niańką, zastępczym rodzicem. Rodzice nie są świadomi, że ich dziecko podlega obcemu anonimowemu wpływowi, które je zmienia emocjonalnie, poznawczo, moralnie. Rodzice tracą swoje dzieci, przed 3 ekranami i są zdziwieni kiedy dziecko po jakimś czasie jest agresywne, aroganckie, nieposłuszne. ?Homo Virtualis? - to człowiek odrealniony, nie przestrzegający rytmu dnia, przyjętych norm w społeczeństwie, przykazań, zaniedbujący zadania związane z rodziną, szkołą, pracą, coraz bardziej nieprzystosowany do życia w społeczeństwie. Trudniej żyję się w rodzinach podzielonych przez 3 ekrany, coraz więcej w nich samotności i niezrozumienia, narastającej agresji. W przestrzeni wirtualnej promuje się dzisiaj, destrukcję, niszczenie, arogancję, siłę, ?chamstwo?. Przybywa agresji w naszym społeczeństwie, te zmiany pokazują jak bardzo używamy wolności zewnętrznej, rozumiejąc ją jako dowolność zachowań, luz, swobodę, ? rób ta co chce ta?. W tej wolności jest nastawienie tylko na zadowolenie własnego ego, podkreślanie tylko własnych praw bez uwzględniania praw innych i ich godności. W tej wolności nie ma odpowiedzialności, nie ma zobowiązania siebie do samokontroli, kultury, nie ma sumienia. Wolność zewnętrzna bez wolności wewnętrznej prowadzi zawsze do zniewolenia w różnych formach, prowadzi do utraty godności, do destrukcji i chaosu. 100 dni abstynencji to 100 dni pracy nad naszą wolnością wewnętrzną, nad naszą kulturą bycia, nad naszym sumieniem, nad naszą rozumnością, odpowiedzialnością za słowa i czyny. 100 dni abstynencji to okazja do nawrócenia, do dojrzałości. Ty możesz stać się nowym człowiekiem wolnym od używek, od głupoty i bezmyślności. Ty możesz przez twoją abstynencję od alkoholu, innych używek, od 3 ekranów, zacząć tworzyć nową kulturę ludzi wolnych i odpowiedzialnych za swój dom, którym jest nasza ojczyzna. Serdecznie zapraszam na czuwanie modlitewne 4 sierpnia 2018 w sobotę na godz. 19.00 do kościoła parafialnego w Winowie. Będziemy się modlić o wolność wewnętrzną dla siebie, dla naszych dzieci i młodzieży, dla naszych wnuków, dla tych którzy jej nie mają albo ją utracili. Niech nikogo z nas nie zabraknie na tej modlitwie, nie wystarczy narzekać, krytykować, trzeba działać. Kiedyś nasi ojcowie bronili naszej ojczyzny przelewając krew, my też możemy bronić siebie, nasze rodziny, naszą ojczyznę, tarczą modlitwy, postem, abstynencją, odważnym dobrym czynem. Każdy z nas może dać dar z siebie.
Opole 25 lipca 2018 Serdecznie pozdrawiam Ks. Marcin Marsollek Duszpasterz Trzeźwości i ludzi cierpiących z powodu uzależnienia. Kierownik - Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Opolu
?MŁODZI, NIE DAJCIE SIĘ ZNIEWOLIĆ!? Apel Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości o abstynencję w sierpniu 2016 r. Wstęp Przeżywamy wyjątkowy rok. Dziękujemy Bogu za 1050. rocznicę chrztu Polski oraz 25. rocznicę IV pielgrzymki św. Jana Pawła II do ojczyzny, podczas której prosił Polaków o ochronę życia, zdrowia i godności człowieka oraz budowanie życia osobistego i społecznego na fundamencie Bożego prawa. Ostatnie tygodnie lipca wypełniła radość Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Wszystkie te niezwykłe wydarzenia spaja Jubileuszowy Rok Miłosierdzia. W tym szczególnym czasie Kościół w Polsce ponawia sierpniowy apel o abstynencję. Zrezygnujmy z napojów alkoholowych! Niech będzie to dar naszej miłości do Boga i bliźnich. Pokażmy innym, że jesteśmy wolni i miłosierni, że potrafimy żyć szczęśliwie bez alkoholu. Wesprzyjmy tych, którzy walczą o swoją trzeźwość i potrzebują naszej pomocy. Abstynencja nie jest czymś dziwnym i wyjątkowym, jest konieczna w wielu sytuacjach ludzkiego życia. Zachowanie całkowitej abstynencji jest niezbędne w pracy, podczas kierowania pojazdami, w czasie opieki nad dziećmi, w oczekiwaniu na narodziny. Na 7 miliardów ludzi żyjących na ziemi, zdecydowana większość w minionym roku nie spożyła żadnego napoju alkoholowego. Abstynenci stanowią aktualnie większość ludzkości. 1050. Rocznica Chrztu Polski Wspominając Chrzest Polski i jej dzieje, myślimy z wdzięcznością o wielkiej pracy Kościoła, który zawsze stał na straży wolności i godności człowieka, będąc promotorem pracy na rzecz trzeźwości. W historii Polski, zwłaszcza w czasach zaborów, kapłani i osoby zakonne bronili Polaków przed systematycznym rozpijaniem. Spotykały ich za to represje ze strony wrogów narodu, którym zależało, aby sprawować nad nim całkowitą kontrolę. Kościół zawsze rozumiał, że byt fizyczny i zdrowie moralne narodu są możliwe tylko wtedy, gdy chroniona jest trzeźwość. Dziś z wdzięcznością i dumą, ale równocześnie z poczuciem wielkiej odpowiedzialności, patrzymy na rozważną i dalekowzroczną pracę Kościoła. Z szacunkiem wspominamy wielkich apostołów trzeźwości: założyciela Marianów św. Stanisława Papczyńskiego, jezuitę ? O. Karola Antoniewicza, założyciela Michalitów bł. ks. Bronisława Markiewicza, synów Ziemi Śląskiej: ks. Jana Alojzego Ficka, ks. Jana Kapicę i założyciela Krucjaty Wyzwolenia Człowieka ? sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. O trzeźwość wszystkich rodaków wielokrotnie upominali się: św. O. Maksymilian Maria Kolbe, Prymas Tysiąclecia ? sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński, św. Jan Paweł II i wielu innych ofiarnych apostołów trzeźwości, którym okazujemy wdzięczność i szacunek. Sytuacja zagrożenia Współczesnym apostołom trzeźwości towarzyszy niepokój, by nie utracić dorobku poprzedników. Pomimo wysiłku wielu duchownych i świeckich, coraz trudniej bronić trzeźwości w naszym narodzie. Wiele statystyk pokazuje, że powinniśmy być zawstydzeni zbyt wysokim spożyciem alkoholu w Polsce. Prawie milion Polaków jest uzależnionych, a 3 miliony pije ryzykownie i szkodliwie. Polak średnio spożywa prawie 10 litrów czystego alkoholu, a dodatkowo co najmniej 3 litry alkoholu nierejestrowanego. Rocznie ponad 10 tysięcy Polaków umiera przez legalnie sprzedawany alkohol. Obecnie alkohol można kupić niemal wszędzie i o każdej porze. Na jeden punkt sprzedaży przypada dzisiaj 270 mieszkańców, a ich liczba czterokrotnie przekracza standardy Światowej Organizacji Zdrowia. Gdy patrzymy na tę sytuację, skojarzenie może być tylko jedno ? te punkty są niczym komórki nowotworowe, które za aprobatą wielu samorządów, mnożą się i niszczą zdrowy organizm. Prawie 1,5 miliona dzieci żyje w rodzinach z problemem alkoholowym, w których bardzo często dochodzi do przemocy. Ze spożywaniem alkoholu wiąże się ponad 60 różnego typu chorób i urazów. Według Światowej Organizacji Zdrowia alkohol znajduje się na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla zdrowia populacji. Polacy co roku tracą miliardy złotych opłacając ze swoich podatków ekonomiczne koszty nadmiernego spożycia alkoholu. Chociaż większość Polaków zachowuje umiar lub abstynencję, to fakt ten nie może usypiać naszej czujności. Nie można zapomnieć, że uzależnienie czy nadużywanie alkoholu niszczy nie tylko osobę nim dotkniętą, ale także najbliższych, czyli małżonków, dzieci, rodziców. Nie jest to zatem problem jednostek, ale problem wielu milionów Polaków. Dzisiaj część polskiego społeczeństwa przypomina śmiertelnie chorego, który udaje, że nie widzi objawów. Nie reaguje na coraz gorsze wyniki badań, nie podejmuje leczenia. Powtarza sobie, że jakoś to będzie. Niestety, to droga do tragedii. Statystyki nie pokazują całej prawdy o cierpieniu, łzach, poniżeniu i przegranym życiu. Dar sierpniowej abstynencji niech będzie odpowiedzią na cierpienie tak wielu naszych sióstr i braci.
Jubileuszowy Rok Miłosierdzia Jesteśmy Kościołem, wspólnotą wiary, a nadużywanie alkoholu prowadzi do jej osłabienia, a nawet utraty. Zawsze wiąże się z grzechem, zanikiem więzi z Bogiem i ludźmi. Jest więc poważnym zagrożeniem dla życia wiecznego. Dlatego tak bardzo potrzebujemy apostolstwa trzeźwości, będącego formą nowej ewangelizacji. Podejmując dar sierpniowej abstynencji bronimy Bożego życia w duszach naszych sióstr i braci. Rok Miłosierdzia przypomina nam także o ludzkim wymiarze miłosierdzia. Wzywa nas do ?wyobraźni trzeźwości?, czyli do troski o ludzi uzależnionych, nadużywających alkoholu, a także do troski o ich rodziny. Zastanówmy się, czy nie przyczyniamy się do tragedii innych przez brak rozwagi, wrażliwości i odpowiedzialności? Czy wolno nam podczas przyjęć, spotkań oraz innych okazji stosować przymus picia, zwłaszcza wtedy, gdy w gronie gości są osoby często dramatycznie walczące o powrót do trzeźwości? Zbyt łatwo zapominamy, że trzeźwość innych zależy także od naszych decyzji i czynów. Młodzi, nie dajcie się zniewolić! W tym roku, przy okazji Światowych Dni Młodzieży, przypominaliśmy, jak wiele pracy wymaga ochrona trzeźwości młodych. Badania pokazują, że młodzi, którzy zaczęli sięgać po alkohol przed 15 rokiem Dlatego za św. Janem Pawłem II prosimy: ?Młodzi, nie dajcie się zniewolić!? Nie dajcie się skusić pseudowartościami, półprawdami, urokiem miraży, od których później będziecie się odwracać rozczarowani, poranieni, a może nawet ze złamanym życiem? (Poznań, 3 czerwca 1997). Drodzy Młodzi! Żyjecie w świecie, w którym wielu mówi o wolności, o prawach, o dobrej zabawie, o nieograniczonych możliwościach. Jeżeli jednak spojrzycie poza kolorowe reklamy, jeżeli na chwilę wyłączycie nowoczesne teledyski, wylogujecie się z sieci społecznościowych, to zobaczycie inny obraz. Życie młodych nigdy nie było tak atrakcyjne, a jednocześnie tak trudne, jak obecnie. We współczesnym świecie uczyniono wiele, aby okraść was z młodości. Wiele uczyniono, aby pod hasłem wyzwolenia, ograniczyć i zmanipulować wasze myślenie, zagrać na uczuciach, pogwałcić naturalne potrzeby. Rozwiązaniem problemów nigdy nie było i nie będzie uciekanie w świat alkoholu, narkotyków, dopalaczy, hazardu, sieci społecznościowych czy gier. Prosimy, abyście nie niszczyli swojego życia na samym starcie. Wszystko to, a zwłaszcza alkohol, oszukuje, uzależnia i zabija. Niszczy ciało, psychikę, ducha, wrażliwość moralną, więzi z bliźnimi i z Bogiem. Prowadzi do osamotnienia, ogromnego cierpienia, utraty radości oraz sensu życia. Drodzy Młodzi, kochajcie Chrystusa i ufajcie Mu! Włączajcie się do katolickich grup formacyjnych. Pamiętajcie, że w wieku rozwojowym jedyną formą trzeźwości jest całkowita abstynencja. Uczcie się od tych, którzy są prawdziwie wolni, którzy potrafią żyć szczęśliwie, którzy osiągają sukces i cieszą się życiem bez alkoholu. Jest ich wielu pośród Was! Drodzy Rodzice i Wychowawcy! Młodzi bardziej zwracają uwagę na to, co czynią dorośli, niż na to, co mówią. Wychowywać to znaczy dawać dobry przykład! To rodzice są pierwszymi wzorcami pozytywnych lub szkodliwych postaw dla dzieci i nastolatków. Oprócz zachowania cnoty trzeźwości lub daru osobistej abstynencji, zadaniem rodziców jest solidne, katolickie wychowanie dzieci i młodzieży. Dobrze wychowuje ten, kto kocha, rozmawia, stara się zrozumieć, poświęca czas i uwagę, a jednocześnie stawia granice i wymagania. Młodzi, którzy otrzymują takie wychowanie, potrafią radzić sobie z życiem na trzeźwo. Nie boją się życia i nie uciekają od trudności w alkohol lub narkotyki, lecz potrafią mądrze poradzić sobie z każdym problemem. Odpowiedzialność władz Jeśli pyta się Polaków o to, jakie problemy społeczne budzą ich niepokój, to wymieniają na pierwszym miejscu zagrożenie utratą pracy i biedą, a na drugim problemy alkoholowe. Nie będzie trzeźwego narodu bez zdecydowanej i konsekwentnej polityki ograniczania fizycznej i ekonomicznej dostępności alkoholu, a także zakazu jego reklamy. Bariery dostępności są uznawane przez światowych ekspertów za najskuteczniejszy sposób ograniczania problemów alkoholowych. Trzeba tworzyć prawo przyjazne wychowywaniu w trzeźwości. Trzeba przeciwstawić się potężnym alkoholowym lobby. Z taką prośbą i nadzieją zwracamy się do władz naszej ojczyzny, które obiecały dobrą zmianę. Taka dobra zmiana musi się dokonać także w odniesieniu do ochrony trzeźwości narodu. Skoro alkohol jest uznawany za czwarty pod względem siły działania narkotyk, to konieczność obrony interesu społecznego, zwłaszcza zdrowia publicznego, wymaga ścisłej regulacji obrotu taką substancją. Troska o trzeźwość narodu jest patriotycznym obowiązkiem wszystkich Polaków, a zwłaszcza władz państwowych i samorządowych. Ogólnopolski Kongres Apostolstwa Trzeźwości. Serdecznie prosimy o modlitwę w intencji przygotowań do przyszłorocznego ogólnopolskiego kongresu apostolstwa trzeźwości, którego hasło brzmi: ?Ku trzeźwości Narodu ? odpowiedzialność rodziny, Kościoła, samorządu i państwa?. Mamy nadzieję, że będzie to wydarzenie integrujące wiele środowisk, stwarzające okazję do wymiany poglądów i opinii, a przede wszystkim kreślące kierunki działań apostolstwa trzeźwości na kolejne lata posługi w naszej ojczyźnie. Liczymy na zaangażowanie się w prace kongresowe: parlamentu, władz centralnych i samorządowych, bractw, stowarzyszeń, apostołów trzeźwości oraz wszystkich ludzi dobrej woli. Dziękujemy za odwagę, miłość i mądrość tym, którzy w sierpniu ofiarują Bogu i bliźnim dobrowolny dar abstynencji. Niech to świadectwo mobilizuje nas wszystkich do całorocznej troski o trzeźwość Polaków w kraju i poza jego granicami. Za św. Janem Pawłem II prosimy: Maryjo, Królowo Polski, czuwaj nad naszą niewzruszoną wiernością Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi Świętemu. Broń tego narodu, który od tysiąca lat idzie drogami Ewangelii. Bądź natchnieniem dla tych, którzy walczą o trzeźwość narodu. Łomża, dnia 28 maja 2016 r. Bp Tadeusz Bronakowski Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości
W imieniu duszpasterstwa trzeźwości i ludzi cierpiących z powodu uzależnienia własnego lub bliskiej osoby, chcę Was zaprosić na czuwanie modlitewne o dar trzeźwego życia 12 sierpnia 2017 w sobotę do kościoła parafialnego w Winowie na godz. 18.00. Niech nikogo z nas nie zabraknie. Żyjemy w czasach nowych zagrożeń, które zabierają nam wolność i godność. Jak nigdy dotąd potrzebujemy trzeźwości - trzeźwego umysłu, wiele ludzi dziś jest zagubionych, nie wie kogo słuchać, kto ma rację. Dar trzeźwego życia nie ogranicza się do odstawienia alkoholu. Trzeźwość to styl życia oparty na rozumie i sumieniu. Trzeźwość dotyczy każdego człowieka, nie ogranicza się tylko do uzależnionych. Można nie być alkoholikiem czy narkomanem a mieć nietrzeźwy umysł, zdominowany przez nieuporządkowane emocje, popędy, chore ambicje. Dar trzeźwego życia, to umiejętność kierowania się rozsądkiem, zachowanie odpowiedniego dystansu do rzeczywistości, to umiejętność odpowiedzialnego kierowania swoją wolnością aby nie stać się niewolnikiem, nowych technologii, mediów, manipulacji politycznych, czy zakładnikiem własnej emocjonalności. Trzeźwość ? to być jednoznacznym, nie wchodzić w kompromisy ze złem, nie prowadzić podwójnego życia, to być wiernym Bogu, ludziom , ojczyźnie. Trzeźwość to zgodność czynów z sumieniem, to mieć sumienie i używać sumienie, zwłaszcza wtedy, gdy nikt nie widzi naszego zachowania. Trzeźwość to umieć sobie odmówić czegoś co szkodzi, co niszczy. Trzeźwość to przede wszystkim być porządnym człowiekiem, dać świadectwo prawdzie, być zdolnym do męstwa i nie ulegać nieuporządkowanej emocjonalności i podsycanym nastrojom społecznym. Wiele naszych bliskich, naszych rodaków, straciło dar trzeźwego myślenia, stali się zakładnikami promowanego bałaganu ? subiektywnej dowolności, stracili własną tożsamość, zdolność do krytycznego myślenia i trzeźwego osądu sytuacji w której się znajdują. W sierpniu, miesiącu trzeźwości chcemy z odwagą odstawić używki, zaniechać zachowań, które nas niewolą, odbierają nam godność, wartość, wolność, samodzielność. Nie chcemy być bankrutami życiowymi, ani ofiarami bezwolnej konsumpcji. Coraz więcej ludzi nie może obejść się bez telefonu, smartfona, tabletu, komputera. Coraz więcej ludzi nie potrzebuje drugiego człowieka i Boga, wystarcza im wirtualny świat. Żyjemy w portalach społecznościowych, aktywnie uczestniczymy w różnych sporach, odreagowujemy frustracje na innych ludziach. Coraz bardziej brakuje nam serca do dziecka, starszego człowieka, chorego. Uciekamy w wygodny świat cyberprzestrzeni w której wszystko wolno, w której nie ma sumienia, nie ma granic dobra i zła. Wirtualny anonim ma dziś władzę nad naszym umysłem, emocjami, postawami. Jesteśmy monitorowani przez własny komputer, nowoczesne technologie. Rodzice cieszą się, że niemowlęta potrafią obsługiwać tablet, ale nie zastanawiają się co trafi z Internetu do serca i umysłu ich dziecka. Dla wielu rodziców, tablet, komputer, konsola do gier, to zastępczy rodzic, wirtualna niańka. Po kilku latach używania nowych technologii medialnych w naszych domach, rodzice dziwią się agresji swoich dzieci, nie rzadko rodzice stają się ofiarami przemocy własnych dzieci. Trenowana godzinami przemoc w niewinnych z pozoru grach musi przynieść złe owoce. Wiele młodych ludzi buduje swoją osobowość na przemocy, sile, agresji, walce, pokonywaniu i zabijaniu. Coraz mniej empatii w relacjach dziecięcych, młodzieżowych, nastawienie na sensację, silne wrażenia, szybki efekt, bardzo często deprawuje moralnie młode pokolenia. Rodzice zacznijcie być z swoimi dziećmi, zacznijcie z nim rozmawiać, mniej tabletu, komputera, więcej serca, wzajemnego słuchania, uwagi, współpracy, więcej Boga. W sierpniu Polska zamieni się w jeden pielgrzymi szlak, każdy z nas może stanąć na tym szlaku przy drugim człowieku, dać mu trochę serca, trochę życzliwości, trochę czasu, trochę uwagi. Potrzebujących naszej pomocy nie brakuje. Niech ten sierpień, miesiąc trzeźwości stanie się dla naszych rodzin czasem błogosławieństwa. Zapraszam wszystkich na modlitwę o dar trzeźwego życia dla każdego z nas, abyśmy byli ludźmi rozumnymi, odważnymi, porządnymi, bożymi.
Ks. Marcin Marsollek
Duszpasterstwo Trzeźwości Zaprasza na Diecezjalne Rekolekcje dla Osób Cierpiących z Powodu Uzależnienia własnego lub Bliskiej osoby.
Rekolekcje Trzeźwościowe dla wszystkich cierpiących z powodu uzależnienia 6-8 kwiecień 2017 godz. 19.00 Winów k/Opola Prowadzi Ks. Marcin Marsollek Szczegóły wkrótce
Temat rekolekcji ? Od Cierpienia do Miłości?. Rekolekcje odbędą się w kościele parafialnym w Winowie koło Opola 26-27-28 marzec 2015 Od rozpaczy do Wiary Czwartek ? dzień prośby ( przywieź swoją intencję, za kogo się modlisz i o co chcesz się modlić) Od buntu do Nadziei Piątek ? dzień miłosierdzia, pokuty, spowiedź, droga krzyżowa ( należy przywieźć z sobą, świeczkę, krzyżyk, lub małą latarkę, droga krzyżowa w plenerze) Od odrzucenia do Miłości Sobota ? dzień uzdrowienia, dziękczynienia, adoracji Rozpoczęcie o godzinie 18.00 W trakcie rekolekcji okazja do spowiedzi. Rekolekcje poprowadzi diecezjalny duszpasterz trzeźwości i psychoterapeuta - Ks. Marcin Marsollek. Zapraszamy do wielkiej modlitwy o wyzwolenie z nałogów i odzyskanie wolności. W rekolekcjach będą posługiwali kapłani z grupy ?Emaus?, oraz grupy modlitewne z modlitwą wstawienniczą za cierpiących z powodu uzależnienia.
KWESTIONARIUSZ DIAGNOSTYCZNY ZESPOŁU UZALEŻNIENIA OD ALKOHOLU wg dr B.Woronowicza
Masz przed sobą test, przy pomocy którego możesz dokonać autodiagnozy problemów alkoholowych. Czytaj uważnie pytania, odpowiedzi zaznaczaj kółkiem w tabelce, twierdzące w kolumnie TAK, a przeczące w kolumnie NIE. Staraj się być szczery.
Maksymalna suma punktów wynosi 29. Uzyskany wynik porównaj z wykresem na drugiej stronie i określ, w której fazie choroby jesteś. Doświadczenie nasze wskazuje, że jeśli uzyskałeś(aś): ? 5 do 10 punktów ? jesteś w fazie ostrzegawczej ? poprzez samokontrolę i konsekwencję w swoim postępowaniu rozwój choroby możesz jeszcze zahamować. ? 11 do 19 punktów ? wskazuje na fazę krytyczną ? jest to pełnoobjawowy alkoholizm ? powinieneś szybko skorzystać z pomocy specjalistów. ? Powyżej 20 punktów ? uzyskują osoby będące w fazie chronicznej, czyli przewlekłej. Zrób wszystko by do niej nie dojść, a jeśli już w niej jesteś, to nie pogłębiaj jej ? szybko podejmij terapię. Dla Ciebie istnieją tylko dwie drogi ? picie prowadzące do śmierci lub abstynencja i dążenie do trzeźwości. Więc wybieraj!
Apel Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości na miesiąc abstynencji - sierpień 2014
Miesiąc abstynencji ? piękna tradycja i zadanie na nowe czasy Trwamy w dziękczynieniu za historyczną kanonizację Jana Pawła II, który uczył nas, że święci nie przemijają, lecz pragną naszej świętości. Podejmujemy osobisty i narodowy rachunek sumienia z wierności słowom naszego nowego Świętego. Dlatego na progu sierpnia, miesiąca abstynencji, przypominamy wezwanie skierowane do Polaków na początku pontyfikatu: ?Proszę, abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może aż zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu, co może umniejszać jego wkład do wspólnego skarbca ludzkości, narodów chrześcijańskich, Chrystusowego Kościoła?. O jakich zagrożeniach mówił papież Polak? Mówił o braku poszanowania godności człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, o niegodnych postawach i czynach wynikających z wad narodowych. Mówił także o nadużywaniu alkoholu. Te problemy istnieją w Polsce od dawna, jednak obecnie przybierają przerażające rozmiary. Widzimy to w alarmujących statystykach pokazujących ogromne społeczne i ekonomiczne koszty nadużywania alkoholu. Tysiące Polaków umiera rocznie przez legalnie sprzedawany alkohol. Prawie milion osób jest uzależnionych, kilka milionów pije ryzykownie i szkodliwie. Na ulicach widzimy tak wielu ludzi, także młodych, trzymających w ręku alkohol, będący przyczyną przyszłych rozczarowań, dramatów, a często i śmierci. Pijani kierowcy zagrażają zdrowiu i życiu innych użytkowników dróg. Media, poprzez atrakcyjne, a jednocześnie oszukańcze reklamy alkoholu, nieustannie gorszą dzieci i młodzież. Samorządy często ulegając grupom nacisku, nieodpowiedzialnie zwiększają liczbę punktów sprzedaży alkoholu, w tym czynnych całą dobę. A przecież tych najbardziej bolesnych strat moralnych i duchowych nie widać, nie można wyrazić ich liczbami. Mimo wielu szumnych zapowiedzi rozwiązania przez władze państwowe tego trudnego problemu, nadal trwa wstydliwa cisza i wielka bezczynność. Wszyscy musimy chronić i umacniać trzeźwość. Dlatego ponownie z nadzieją rozpoczynamy sierpień ? miesiąc abstynencji. Sierpniowy dar abstynencji składany przez wielu Polaków to błogosławieństwo dla naszej ojczyzny, w której tysiące rodzin cierpi przez nadużywanie alkoholu i chorobę alkoholową. Prosimy usilnie: Siostry i Bracia, podejmijcie dobrowolną abstynencję. Pokażcie, że nie jesteście zakładnikami chwytliwych, lecz nieprawdziwych sloganów reklamowych i szkodliwych nawyków. Pokażcie, że jesteście mądrzy, wolni, odpowiedzialni i odważni. Od lat przypominamy, że rodzina jest najważniejszą szkołą trzeźwości, jest ostoją w budowaniu trzeźwego społeczeństwa. Przed rokiem mówiliśmy o ojcach. Podkreślaliśmy, że powinni być świadkami wiary i trzeźwości. W tym roku naszą uwagę poświęcamy matkom. Mówimy: Kochająca matka jest zawsze trzeźwa! Kochająca matka dba o trzeźwość rodziny i dzieci! Kochająca matka pomaga budować trzeźwe społeczeństwo! Troska o życie i zdrowie dziecka od poczęcia Od pierwszych chwil życia dziecka kobieta staje się strażniczką jego zdrowia. To ona przez pierwszych dziewięć miesięcy istnienia jest dla niego domem i schronieniem. Podczas ciąży nawet niewielka ilość alkoholu wypitego przez matkę może bardzo poważnie zaszkodzić dziecku, zadziałać toksycznie na jego rozwijający się organizm. Im większa ilość alkoholu, tym większe jest ryzyko poważnych uszkodzeń. Szkody wyrządzone przez alkohol znane pod nazwą Alkoholowego Zespołu Płodowego (tzw. Zespołu FAS ?Fetal Alcohol Syndrome), mają poważne konsekwencje zarówno w sferze fizycznego, jak i psychicznego rozwoju dziecka. FAS jest chorobą nieuleczalną, która trwa do końca życia człowieka, a której można całkowicie uniknąć zachowując abstynencję w okresie oczekiwania na narodziny dziecka. Gdyby nienarodzone dzieci mogły mówić, to prosiłyby, wręcz wołałyby z wielką mocą: ?Mamo, nigdy nie pij za moje zdrowie!?. Duchowni, lekarze, pielęgniarki i położne mają obowiązek przestrzegać matki przed skutkami picia alkoholu w ciąży. A zadaniem ojców, najbliższej rodziny i przyjaciół jest wspieranie kobiet w ciąży w zachowywaniu całkowitej abstynencji od alkoholu. Pokażmy wszyscy, że potrafimy być odpowiedzialni za życie i zdrowie innych, zwłaszcza tych najbardziej bezbronnych, nienarodzonych. Misją matki ? prowadzenie dzieci do bliskości z Jezusem Przejawem kobiecego geniuszu jest wielka wrażliwość i gotowość do chronienia dziecka przed wszelkimi zagrożeniami. Matki przez swą obecność, miłość i czułość chronią najmniejsze dzieci przed światem zewnętrznym oraz przed wewnętrznymi niepokojami. One budują poczucie bezpieczeństwa, otwartość na wiarę, nadzieję i miłość. Najlepszą wychowawczynią jest matka dobra, mądra i szczęśliwa, która bardziej swoim przykładem życia niż słowami pozytywnie wpływa na męża i dzieci. Mądra matka rozumie, że dzieci sięgają po alkohol nie tylko z ciekawości. Czynią tak, ponieważ w jakimś stopniu nie radzą sobie z życiem, z emocjami, z własnymi słabościami. Ona wie, że sięganie po alkohol nawet w najmniejszych ilościach przez dzieci czy młodzież to szybka droga do uzależnienia i zablokowania ich rozwoju fizycznego, psychicznego, duchowego, religijnego, moralnego i społecznego. Mądra matka nie ulega nieodpowiedzialnym reklamom, które zachęcają do sięgania po alkohol, które tworzą pro-alkoholową mentalność. Ona uczy, jak pięknie i szczęśliwie żyć bez substancji uzależniających. Daje wraz z ojcem przykład świętowania i dobrej zabawy bez alkoholu. To rodzice uczą dojrzałego radzenia sobie ze stresem i problemami oraz pokazują, na czym polega sens prawdziwej wolności. To rodzice, a szczególnie matka, stwarzają dziecku klimat serdeczności i bezpieczeństwa. Mądra i kochająca matka wie, że dziecko, które żyje w przyjaźni z Jezusem i które słucha Boga bardziej niż samego siebie, potrafi trzeźwo myśleć i ma siłę potrzebną do wypełnienia zobowiązań i pokonywania trudności, jakie niesie codzienne życie. Odpowiedzialna i trzeźwa matka wie, że dziecko wychowywane w Bożej łasce i mądrości poradzi sobie z życiem bez szukania alkoholu. Taka wspaniała matka pomaga synom odkryć w Jezusie wzór uczciwości i wierności w postępowaniu, przykład odwagi w obronie słabszych oraz zdolność do podejmowania decyzji na zawsze. Córkom pomaga odkryć w Jezusie przyjaciela i obrońcę przed tymi mężczyznami, którzy nie potrafią kochać. Kochająca i odpowiedzialna matka zdaje sobie sprawę, że głęboko religijne wychowanie to najpewniejszy sposób ochrony dzieci i ich przyszłych rodzin przed nadużywaniem alkoholu, przed chorobą alkoholową. Jezus uczy nas bowiem życia w miłości, prawdzie i odpowiedzialności, czyli w wolności dzieci Bożych. W wolności od wszelkiego zła i od wszelkich uzależnień. Badania pokazują, że osoby wierzące i praktykujące, świadome swojej chrześcijańskiej misji, są w mniejszym stopniu narażone na uzależnienia. Prawdziwa miłość i osobiste świadectwo matki Odpowiedzialna matka nie myli miłości z rozpieszczaniem czy nadopiekuńczością. Potrafi stawiać dziecku właściwe wymagania, potrafi wytłumaczyć, dać właściwe argumenty, a gdy trzeba - także nakazać lub zakazać. Wspiera dziecko, które się rozwija, chętnie nagradza, ale też stanowczo upomina, gdy błądzi. Pozwala ponosić konsekwencje popełnianych błędów. Dzięki tej mądrze okazywanej miłości, dziecko nie tylko wie, że jest kochane, ale też stopniowo uczy się odpowiedzialnej miłości wobec siebie i innych. W obliczu poważnych zagrożeń młodego pokolenia kochająca matka rezygnuje z alkoholu, by dać swoim bliskim ? mężowi, dzieciom, rodzicom, krewnym i znajomym ? przykład radosnego życia w abstynencji. Modli się o abstynencję swoich dzieci i o trzeźwość dorosłych w rodzinie. Potrafi też stanowczo upominać tych, którzy krzywdzą samych siebie sięganiem po alkohol. Potrafi zaprotestować, gdy nieodpowiedzialni i nierozważni ludzie próbują w imię fałszywej wolności wprowadzać alkohol do szkół, na studniówki, obozy młodzieżowe, juwenalia, festyny czy stadiony. Potrafi zachęcić, by wybierano takich radnych, którzy nie będą mnożyć pozwoleń na handel alkoholem w imię fałszywej troski o rozwój gospodarczy. Taka matka odważnie protestuje, gdy innym dzieciom sprzedawany jest alkohol. Takich wspaniałych matek potrzebuje nasza ojczyzna. Apelujemy do osób odpowiedzialnych za stanowienie i egzekwowanie prawa, aby swoimi decyzjami i działaniami pomagali matkom w ich wzniosłej, a zarazem trudnej roli wychowywania dzieci w całkowitej abstynencji przynajmniej do osiemnastego roku życia. Wszyscy musimy się włączyć w troskę o trzeźwość Trzeźwe i kochające matki, dziękujemy za waszą odpowiedzialną miłość! Dziękujemy za wasze piękne świadectwo. Wiemy, że bez trzeźwych matek, matek abstynentek, nie będzie trzeźwej Polski. Jednocześnie modlimy się w intencji matek skrzywdzonych, płaczących, cierpiących przez nałogi mężów i dzieci, opłakujących przegrane życie najbliższych. Modlimy się w intencji tych matek, które same stały się więźniami poniżającego i wyniszczającego nałogu. Wasze dramaty, wasze łzy są głośnym wołaniem do osób sprawujących władzę: nie pozwalajcie rozpijać rodzin i narodu! Nie troszczcie się o interesy bogatych, najczęściej zagranicznych koncernów, lecz o przyszłość swoich obywateli, o przyszłość polskich rodzin. Nie udawajcie, że nie wiecie o szkodliwości reklamy alkoholu oraz nadmiernej fizycznej i ekonomicznej jego dostępności. Nie będziemy się rozwijać jako naród, nie będziemy wzrastać jako nowoczesne europejskie społeczeństwo, jeżeli przygniotą nas problemy z nadużywaniem alkoholu. Musimy uczynić wszystko, aby być narodem ludzi trzeźwych. Dlatego z odwagą podejmijmy abstynencję, rozpoczynając od sierpnia ? miesiąca abstynencji. Uczyńmy to w imię wiary i miłości, w imię odpowiedzialności za nasze rodziny, za ojczyznę. Święty Jan Paweł II prosił nas o wyobraźnię miłosierdzia. Z tej prośby wynika też wołanie o nową wyobraźnię abstynencji i trzeźwości. Tego potrzebują nasze rodziny, nasz naród i Kościół. Niech na tej drodze prowadzi nas i wspiera Maryja, Matka Chrystusa i Kościoła. Jej Niepokalanemu Sercu z ufnością zawierzamy zwłaszcza wszystkie polskie matki, aby wpatrzone w Maryję wzrastały w miłości i były odważnymi świadkami oraz nauczycielkami abstynencji i trzeźwości. + Tadeusz Bronakowski Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości
Łomża, dnia 26 maja 2014 r.
Ks. dr Marek Dziewiecki
Matka wychowuje do trzeźwości wtedy, gdy uczy dzieci miłości do Boga i bliźniego, bo miłość najlepiej chroni przed uzależnieniami. Wstęp W minionym roku duszpasterskim przyglądaliśmy się roli mężczyzny ? a zwłaszcza roli ojca ? w odniesieniu do trzeźwości rodziny. Obecny rok duszpasterski, który w Kościele rozpoczął się pierwszą niedzielę Adwentu, nosi hasło: Kochająca matka zawsze trzeźwa. Niniejszy tekst przedstawia główne prawdy biblijne i egzystencjalne na temat szczególnego charyzmatu, jakim Bóg obdarza każdą kobietę oraz na temat roli kobiety w rodzinie jako żony i matki. Kobieta ? geniusz człowieczeństwa Biblia ukazuje fakt, że być kobietą, to być kimś szczególnie wrażliwym na świat osób, a także na świat więzi, wartości i norm moralnych. Bóg stworzył kobietę właśnie po to, by pomagała mu pokonać samotność i budować więzi miłości ? aż do tych najbardziej trwałych i najważniejszych więzi na tej ziemi, jakimi są więzi małżeńskie i rodzicielskie. Niezwykłością kobiety jest nie tylko jej szczególna wrażliwość na więzi i szczególna zdolność budowania więzi, lecz również to, że kobieta może być matką, czyli kimś, kto potrafi ofiarować część własnego ciała i część własnej krwi po to, by mogło zaistnieć i rozwijać się życie nowego człowieka. Kobieta ? matka, to ktoś najbardziej podobny do Chrystusa, który na krzyżu ofiarował nam całe swoje ciało i przelał dla nas wszystką swoją krew. Kościół od zawsze głosił, że najwspanialszym człowiekiem w historii ludzkości nie był mężczyzna, lecz właśnie kobieta ? Maryja. Matka Chrystusa to arcydzieło kobiecości i jednocześnie arcydzieło człowieczeństwa! Syn Boży przyjął ciało mężczyzny po to, by chronić kobiety. Bronił je nie tylko przed poniżeniem i krzywdą, ale nawet przed pożądliwym spojrzeniem mężczyzn. Promocja kobiety, jej godności i jej kobiecego geniuszu stanowi podstawę troski o człowieka także w naszych czasach. Przyszłość ludzkości zależy bowiem najbardziej od tego, czy większość kobiet będzie drugą Ewą, która karmi siebie i innych toksycznymi iluzjami, czy też drugą Maryją, która karmi siebie i innych Bogiem, który jest Prawdą i Miłością.
Geniusz kobiecy matki Specyfiką kobiet i przejawem ich geniuszu, jest ich wyjątkowa i większa niż u mężczyzn wrażliwość na świat osób, na troskę o bliskich, na pomaganie im w rozwoju ? w każdej sytuacji i za każdą cenę. Matka łatwiej niż ojciec empatycznie wczuwa się w myśli, przeżycia i potrzeby dziecka. Dostrzega więcej sygnałów od dziecka, trafniej interpretuje jego mimikę, dłużej z nim rozmawia, częściej okazuje bliskość i czułość. Szczęśliwa matka staje się dla dziecka niezawodnym sejfem i wiernym przyjacielem. Nie jest natomiast koleżanką, partnerką, czy osobą, o której zachowaniu mogłoby decydować dziecko. Dojrzała matka stwarza dziecku klimat serdeczności i bezpieczeństwa. Nie jest jednak naiwna i dlatego ? podobnie jak Jezus ? stawia wymagania tym, których kocha. Wie, że dziecko nie stanie się szczęśliwe, jeśli będzie kochane, ale samo nie zacznie kochać. Właśnie dlatego mądra matka potrafi dziecku coś nakazać czy zakazać, pilnuje, by odrobiło lekcje, by wyłączyło komputer, by poszło do kościoła, by szanowało innych ludzi, by posprzątało swój pokój i wypełniło wszystkie inne jej polecenia oraz codzienne obowiązki. Feministyczne mity i stereotypy W laickich mediach propagowany jest stereotyp kobiety ? katoliczki jako zacofanej, mało atrakcyjnej, zależnej od mężczyzny i naiwnie ?poświęcającej się? małżeństwu i rodzinie. Mit ten propagują zwłaszcza feministyczne aktywistki. Czynią tak po to, by ukryć prawdę o sobie i by uchodzić za kobiety ?wyzwolone?. W rzeczywistości feministki wyzwoliły się jedynie z wiary we własny geniusz kobiecy. Nie wierzą bowiem w to, że potrafią wychować takich mężczyzn, którzy pokochają je na zawsze i w sposób nieodwołalny. W tej sytuacji niepisanym ?ideałem? feministek staje się zasada: ?kobieto i mężczyzno, nie ufajcie sobie nawzajem, walczcie ze sobą i bądźcie bezpłodni!?. Feministki zastąpiły marksistowski mit o konieczności walki klasowej nowym mitem ? o nieuchronności walki między kobietami a mężczyznami. Feministki nie wierzą w to, że kobiety i mężczyźni mogą być szczęśliwi razem i że mogą się wzajemnie wspierać, a nie ze sobą walczyć. Tymczasem te kobiety, które opierają swoją tożsamość na biblijnej wizji człowieka i respektują własne priorytety, mają świadomość swojej godności i kobiecego geniuszu. Szczególnym przejawem tego geniuszu jest to, że potrafią wychować takich mężczyzn, którzy stają się zdolni do miłości małżeńskiej: wiernej, wyłącznej, odpowiedzialnej i płodnej. Kobiety katolickie wiedzą o tym, że największym obrońcą i przyjacielem kobiet w całej historii ludzkości jest Chrystus. Wszystkie kobiety, które Go spotykały, stawały się zdolne do wiernej i dojrzałej miłości, podczas gdy wielu mężczyzn po spotkaniu z Nim odchodziło, a niektórzy z nich skazali Jezusa na śmierć. Kobieta zaprzyjaźniona z Chrystusem rozkwita w swej kobiecości, promieniuje radością i głębią, a przez to fascynuje i przemienia mężczyzn. Kobieta w szkole Jezusa Kobieta formowana w szkole Jezusa wie o tym, że żaden mężczyzna nie ma prawa jej wykorzystywać ani krzywdzić. Zachowuje się w taki sposób, by mogła być kochana, a nie ledwie pożądana czy traktowana jak przedmiot użytku. Ma świadomość tego, że przemoc w rodzinie zaczyna się już wtedy, gdy mąż przestaje okazywać jej miłość. Uczennica Chrystusa jest w każdej dziedzinie realistką i dlatego wie o tym, że szczytem przemocy w rodzinie jest aborcja, za którą w równej mierze odpowiedzialni są obydwoje rodzice. Ma też świadomość tego, że gdy rodzice zabijają własne dziecko, to nic nie powstrzyma ich później przed krzywdzeniem siebie nawzajem. Kobieta, która jest zaprzyjaźniona z Chrystusem, uczy się od Niego ewangelicznej mentalności zwycięzcy. Oznacza to, że w każdej sytuacji stawia sobie wymagania zgodne z zasadami Ewangelii po to, by dorastać do świętości i by rozwijać swój kobiecy geniusz. Kształtuje w sobie bogate człowieczeństwo oraz dojrzałą wrażliwość duchową i moralną. Wypływa na głębię więzi, które ochrania dojrzałą hierarchią wartości i respektowaniem Dziesięciu Przykazań. Postępuje jak Boża księżniczka i naśladuje Maryję. W swej dobroci i kobiecej wrażliwości jest w stanie kochać wszystkich ludzi, jakich spotyka, a dzięki swej mądrości wie, że własny los i los przyszłych dzieci może zawierzyć jedynie takiemu mężczyźnie, który ma ideały i wartości podobne do jej ideałów i wartości i który zaprzyjaźniony jest z Bogiem. Kobieca dobroć i mądrość Kobieta uformowana w duchu Ewangelii nie jest nigdy naiwna, gdyż wie, że Chrystus wyrażał miłość w sposób dostosowany do zachowania tych, których spotykał. On uzdrawiał, wspierał i chronił ludzi szlachetnych, natomiast ludzi błądzących stanowczo upominał, a krzywdzicieli i faryzeuszów publicznie demaskował po to, by nie mogli już nikogo skrzywdzić. Kobieta zaprzyjaźniona z Chrystusem wie, że miłość jest nie tylko szczytem dobroci, ale też szczytem mądrości i że w miłości, której uczy nas Jezus, obowiązuje zasada: to, że kocham Ciebie, nie daje Ci prawa, byś mnie krzywdził! Kochać to przecież stawać się mądrym darem, a nie naiwną ofiarą. Dojrzałe kobiety są twórcze duchowo. Dysponują fantazją miłości i geniuszem wychowawczym. Są natchnieniem dla mężczyzn w ich aktywności w każdej sferze życia. Mężczyznom trudno zdobyć się na pracowitość i zaangażowanie wtedy, gdy w ich życiu zabraknie szlachetnych kobiet. Swoją miłością kobieta potrafi wydobywać dobro z drugiej osoby. Wybiera zwykle taką pracę zawodową, która oznacza bliski kontakt z ludźmi. Staje się nauczycielką, pielęgniarką, lekarką, terapeutką. Dojrzała kobieta rozumie inne kobiety i solidaryzuje się z nimi, a mężczyzn uczy szacunku i podziwu do kobiet. Mobilizuje ich do budowania społeczeństwa, w którym osoby są ważniejsze niż rzeczy, a to, kim jesteśmy, nieskończenie ważniejsze jest niż to, co posiadamy. Mimo wewnętrznych trudności i zewnętrznych zagrożeń, także w naszych czasach wiele kobiet dorasta do swego geniuszu. Nie ulegają one sloganom, że kobieta jest ?warta? nowych kosmetyków czy modnych ubrań. Wiedzą, że kobiety są warte czegoś znacznie więcej: szacunku, wdzięczności, podziwu dla ich uroku oraz dla ich sposobu bycia żoną, matką, siostrą, córką, współpracowniczką, dla ich niezastąpionego wkładu w życie rodziny i społeczeństwa. Gdy otrzymują miłość i wsparcie, wtedy dosłownie rozkwitają w swojej kobiecości, jak kwiaty rozkwitają w słońcu. Dojrzałe i szczęśliwe kobiety postępują w sposób godny godności dzieci Bożych i wymagają od mężczyzn, by tak je właśnie traktowali. Wtedy czują się radosne i spełnione. W Liście do Kobiet Jan Paweł II dziękuje Bogu za ?tajemnicę kobiety i za każdą kobietę ? za to, co stanowi odwieczną miarę jej godności kobiecej, za wielkie dzieła Boże, jakie w niej i przez nią dokonały się w historii ludzkości. Dziękujemy ci, kobieto, za to, że jesteś kobietą! Zdolnością postrzegania, cechującą twą kobiecość, wzbogacasz właściwe zrozumienie świata i dajesz wkład w pełną prawdę o związkach między ludźmi?. Kobieca hojność i realizm Patrząc na kobiety z perspektywy mężczyzny, łatwiej jest dostrzegać i cenić kobiecy geniusz. Także ja, ksiądz, głównie od kobiet uczę się rozumieć i kochać człowieka. Zachwyca mnie to, że kobieta jest geniuszem w mnożeniu otrzymanej miłości. Każde dobre słowo, każdy otrzymany znak wsparcia, każdy przyjęty gest czułości zamienia ona we wdzięczność i miłość, którą obdarza spotykanych ludzi. Właśnie dlatego to kobiecie, a nie mężczyźnie, powierza Bóg dziecko w okresie rozwoju prenatalnego, a zatem w tej fazie życia, w której dziecko potrzebuje kogoś, kto jest geniuszem miłości i kto potrafi karmić je własnym ciałem i własną krwią. Wielki szacunek wzbudza też inny przejaw geniuszu kobiety, a mianowicie sposób reagowania w obliczu poważnych trudności czy kryzysu. Mężczyźni, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, poszukują w samotności sposobów pokonania swoich problemów. Tymczasem kobiety skupiają się najpierw na uświadomieniu sobie tego, że są kochane i na szukaniu kontaktu z tymi osobami, które najbardziej je kochają i które najbardziej mogą im pomóc. Właśnie dlatego znacznie więcej kobiet niż mężczyzn zgłasza się ze swoimi problemami do przyjaciół, do duszpasterzy, a także do poradni czy telefonów zaufania. Kobiety okazują się zatem większymi niż mężczyźni realistkami! Dzięki temu częściej niż mężczyźni znajdują odwagę i siłę potrzebną do szukania rozwiązań prawdziwych, a nie jedynie ?rozwiązań? pozornych, które kuszą tym, że są łatwe, chociaż w dłuższej perspektywie powiększają jedynie rozmiary kryzysu i cierpienia. Typowym przykładem ?rozwiązań? łatwych jest sięganie po alkohol czy narkotyk po to, by ?zapomnieć? o problemach. To nie przypadek, że mężczyźni trzykrotnie częściej odbierają sobie życie niż kobiety, chociaż to właśnie kobiety cztery razy częściej podejmują próby samobójcze. Kobiety czynią to jednak po to, by wołać o pomoc, a nie o śmierć. Im więcej będzie wśród nas kobiet podobnych do Maryi oraz im bardziej my, mężczyźni ? świeccy i duchowni ? będziemy uczyli się od kobiet miłości wiernej, czułej i ofiarnej, tym więcej będzie ludzi, którzy wybierają drogę błogosławieństwa i życia, a nie drogę przekleństwa i śmierci. Tym szybciej też przejdzie do historii feminizm, który zakłada, że kobiety i mężczyźni nie mogą być szczęśliwi razem. Kobieta sejfem miłości dla dziecka Najbardziej niezwykłym przejawem kobiecego geniuszu jest macierzyństwo. Nie chodzi tu tylko o macierzyństwo fizyczne. Nie mniej ważne jest macierzyństwo duchowe, które oznacza przekazywanie i podtrzymywanie życia w innych ludziach poprzez karmienie ich kobiecą obecnością, miłością i codzienną troską. W tym sensie każda kobieta jest powołana do macierzyństwa. W tym sensie każda siostra zakonna realizuje powołanie do macierzyństwa, gdyż karmi swoich bliźnich Bożą prawdą o człowieku i Bożą miłością do człowieka. To nie przypadek, że najbardziej znaną w naszych czasach kobietą, którą nazywamy matką, stałą się siostra zakonna ? Matka Teresa z Kalkuty. Gdy kobiety popadają w kryzys, wtedy trudno nie tylko o dojrzałe siostry zakonne, ale też o dojrzałe żony i matki. ?Wiem, mówi Bóg, co znaczy przebywać w objęciach aniołów. A jednak, wierzcie mi, brakowało mi matczynych ramion!? (Michel Quoist). Macierzyństwo dojrzałe i błogosławione to owoc miłości kobiety do Boga, do samej siebie, do męża i do dziecka. Tego właśnie uczy nas Maryja, która ? zanim stała się matką ? w wielkiej miłości spotykała się z Bogiem, z samą sobą i ze świętym Józefem. Mama ? pierwsza wychowawczyni Matka to pierwsza i najważniejsza wychowawczyni swoich dzieci. Przez dziewięć pierwszych miesięcy istnienia jest ona wręcz mieszkaniem dla dziecka. Po jego narodzinach staje się tą wyjątkową osobą, która przez swoją obecność, miłość i czułość chroni niemowlę przed światem zewnętrznym oraz przed wewnętrznymi niepokojami. Od postawy matki zależy w dużej mierze to, czy i na ile dziecko poczuje się bezpieczne w tym świecie oraz na ile będzie skłonne uwierzyć w miłość i uczyć się miłości w kolejnych fazach swojego rozwoju. Matka jest lustrem, przez które dziecko obserwuje świat i patrzy na samego siebie. Najlepszą wychowawczynią jest matka dobra, mądra i szczęśliwa, która cieszy się szacunkiem i miłością męża. Kontakt z matką, która jest szczęśliwą żoną, sprawia, że dziecko uczy się od niej radosnych więzi z osobami drugiej płci. W przeciwnym przypadku dziecko zaczyna bać się ojca lub ma tendencję do tego, by go lekceważyć, w zależności od tego, czy mama jest krzywdzona przez tatę, czy też to ona źle traktuje własnego męża. Nauczycielka miłości Najważniejszym zadaniem matki jest nauczenie dziecka dojrzałej miłości. Miłość najlepiej chroni przed uzależnieniami i przynosi radość, która sprawia, że dziecko nie ma potrzeby uciekać od rzeczywistego świata. Dziecko, które czuje się kochane i które uczy się kochać, nie interesuje się substancjami psychotropowymi, czyli takimi substancjami, które obiecują ?poprawę? nastroju, a następnie oszukują, uzależniają i prowadzą do śmierci. Uczenie miłości to najlepsza profilaktyka uzależnień. Oczywiście pod warunkiem, że dziecko uczy się miłości prawdziwej i nie myli miłości, z pożądaniem, zakochaniem, akceptacją, naiwnością czy ?wolnymi związkami? (nie ma związków, które nie wiążą). Mądra matka uczy kochać swoje dzieci tak, jak Jezus nas pierwszy pokochał. Potrafi ona dostosować słowa i czyny miłości do niepowtarzalnej sytuacji i zachowania danego dziecka. Radośnie i czule wspiera dziecko, które się rozwija, chętnie nagradza i wzmacnia jego zachowania pozytywne, ale stanowczo upomina je, gdy dziecko błądzi. Pozwala też dziecku ponosić naturalne konsekwencje popełnianych przez nie błędów. Wie, że problemem nie jest to, że dziecko cierpi, ale że błądzi. Dzięki mądrze okazywanej miłości ze strony matki, dziecko nie tylko wie, że jest kochane, ale też stopniowo uczy się kochać siebie i innych ludzi. Dojrzała matka uczy syna szacunku wobec dziewcząt i respektowania ich wrażliwości. Wyjaśnia mu potrzeby, oczekiwania, priorytety i marzenia dziewcząt. Oczekuje od syna, by zachowywał się wobec nich z taktem i delikatnością oraz by dorastał do miłości małżeńskiej i ojcowskiej. Zagrożeniem jest pobłażliwość wobec syna i tolerowanie takich jego postaw wobec dziewcząt, jakich matka słusznie nie toleruje w zachowaniu swego męża wobec samej siebie. Dla córki dojrzała matka jest wzorem bycia szczęśliwą kobietą. Uczy córkę szacunku do samej siebie w sposobach ubierania się i w kontakcie z chłopcami. Pomaga jej cieszyć się kobiecością oraz dorastać do roli żony i matki. Wydaje się, że córki łatwiej wychować, gdyż zwykle są bardziej posłuszne, pracowite, zdyscyplinowane. Nie jest to jednak prawda, gdyż córka jest bardziej niż syn wrażliwa na zranienia emocjonalne i moralne, na kryzys w rodzinie, na negatywne wpływy środowiska. Córka potrzebuje niemal nieustannych znaków miłości i troski, serdecznych rozmów, słów otuchy. Potrzebuje matki, która z dyskrecją wsłuchuje się w jej radość i łzy, w jej słowa i milczenie, w jej nastroje i marzenia. Wychowanie córki wymaga obecności obojga rodziców, jednak o niektórych sprawach córka chętniej rozmawia z mamą. Od niej uczy się bycia kobietą. Roztropna matka pomaga córce, by stawała się kimś, kto fascynuje dobrocią i głębią duchową, a nie tylko zewnętrznym wdziękiem i urodą. Uczy ją poczucia wartości i godności oraz szacunku do samej siebie. To właśnie mama przygotowuje córkę na osiągnięcie dojrzałości płciowej oraz uczy ją, by cieszyła się swą urodą w sposób, który wzbudza zachwyt, lecz nie prowokuje mężczyzn. Towarzyszy jej w czekaniu na mężczyznę, który pokocha ją najbardziej i na zawsze. Córka jest szczęśliwa wtedy, gdy czuje się kochana przez mamę dumną ze swojej kobiecości. Przy takiej mamie uczy się czystości, czyli takiego kierowania ciałem, płciowością, myślami, uczuciami i sposobami postępowania, by całą swoją kobiecością komunikowała miłość, a nie naiwność czy wyuzdanie. Dojrzała matka pomaga córce kształtować w sobie podwójne piękno: fizyczne i duchowe. To sprawia, że córka nie pozwoli mężczyznom, by traktowali ją jak rzecz, którą się pożąda, lecz będzie wymagała od nich, by traktowali ją jak osobę, którą się kocha i wspiera, a nie wykorzystuje czy posiada. Kochanym i uczącym się kochać dzieciom nie grozi szukanie ?pocieszenia? w alkoholu czy narkotykach. Szczęśliwe dzieci takiego ?pocieszenia? w ogóle nie potrzebują. Matka i wychowanie religijne Dojrzała matka troszczy się o wychowanie religijne swoich dzieci. Wyjaśnia dzieciom, że istnieje Bóg, czyli Ktoś, kto kocha je jeszcze bardziej niż ona. Opowiada historię zbawienia. Uczy modlitwy. Zabiera na Eucharystię. Przygotowuje do sakramentów. Formuje sumienia w oparciu o Dekalog. Zachęca swoje dzieci, by włączyły się w parafialne ruchy formacyjne ? ministrantów, scholi, oazy. Swoim synom matka pomaga odkryć w Jezusie wzór uczciwości w postępowaniu, przykład odwagi w obronie słabszych oraz zdolność do podejmowania decyzji na zawsze. Córkom pomaga odkryć w Jezusie przyjaciela i obrońcę przed tymi mężczyznami, którzy nie potrafią kochać. Mądra matka wychowuje swe dzieci w tak solidny sposób, że gdy dorosną, to pogodnie, bez lęku ? chociaż z tęsknotą ? pozwoli im opuścić dom rodzinny po to, by założyli własne szczęśliwe rodziny. Wie, że ona sama ani synowi, ani córce nie wystarczy do szczęścia na zawsze. Wie też, że im mądrzej kocha oraz im solidniej wychowuje swoje dzieci, tym chętniej będą one w przyszłości wracały do niej ze swoimi małżonkami i dziećmi i tym chętniej będą wsłuchiwały się w jej rady. Dorastanie do szczęśliwego macierzyństwa
Kobieta uczy się miłości macierzyńskiej od Boga, który nie jest ani mężczyzną, ani kobietą, bo jest pełnią i który jednocześnie kocha nas miłością ojcowską i macierzyńską. W Księdze Izajasza Stwórca zapewnia nas o tym, że ?jak kogo pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę? (Iz 66, 13). Pierwszym warunkiem dorastania do dojrzałej miłości macierzyńskiej jest trwanie w przyjaźni z Bogiem, który jest jedynym źródłem każdej formy miłości między ludźmi. Drugim fundamentem szczęśliwego macierzyństwa jest dorastanie do miłości małżeńskiej. Szukać rodzicielstwa bez małżeństwa to tak, jakby szukać radości bez miłości. Nie może dojrzale kochać swego dziecka ta mama, która nie kocha mężczyzny, będącego ojcem jej dziecka. Z kolei dziecko najłatwiej uczy się kochać wtedy, gdy doznaje miłości od mamy i od taty, i gdy jednocześnie obserwuje wzajemną miłość swoich rodziców. Pierwszym warunkiem dojrzałej miłości do dziecka jest wzajemna miłość rodziców i dlatego troska o dobór odpowiedzialnego małżonka to początek miłości macierzyńskiej. Dziecko czuje się kochane jedynie wewnątrz miłości rodziców, a gdy cierpi z powodu kryzysu rodziców, to jego największym marzeniem nie jest to, by rodzice kochali je bardziej niż dotąd, lecz by bardziej niż dotąd pokochali siebie nawzajem. Dojrzałe macierzyństwo zaczyna się zatem od miłości małżeńskiej, a nie od pragnienia posiadania dziecka. Wbrew pozorom łatwiej jest dorosłemu kochać drugiego dorosłego niż pokochać dziecko, które ma zupełnie inny świat psychiczny, inną wrażliwość, odmienne od ludzi dorosłych marzenia, obawy i lęki. Miłość do dziecka wymaga wyjątkowej empatii, cierpliwości, czułości, delikatności, rozwagi. Kto nie umie kochać małżonka, ten tym bardziej nie będzie w stanie odnosić się do dziecka z dojrzałą miłością. Kobieta, która nie chce męża, a chce mieć dziecko, zwykle boi się więzi z mężczyzną, a w kontakcie z dzieckiem kieruje się własnymi potrzebami, a nie potrzebami syna czy córki. Trzecim ? obok miłości do Boga i do męża ? fundamentem macierzyństwa jest dojrzała miłość kobiety do samej siebie. Najszczęśliwsze jest to dziecko, które czuje się kochane przez mamę, która dojrzale kocha samą siebie. Taka mama cieszy się własnym istnieniem i swoją kobiecością. Stawia sobie szlachetne wymagania, a jednocześnie jest wobec samej siebie życzliwa i cierpliwa. Nawet w obliczu bolesnych emocji wie, że jest nieodwołalnie kochana przez Boga i przez małżonka, którego wybrała sobie w odpowiedzialny sposób i którego nadal formuje poprzez swoją dobrą i mądrą obecność. Geniusz wychowawczy matki Macierzyństwo to nie tylko przekazanie dziecku życia. To także trud wychowania tak, by w przyszłości w dojrzały sposób radziło ono sobie w konfrontacji z otaczającym światem i trudami życia. Matka, która dojrzale kocha, wie, że dziecko potrzebuje miłości obojga rodziców. Potwierdza to Bóg, który z propozycją Bożego macierzyństwa poczekał do czasu, aż Maryja zawarła małżeństwo z Józefem. Nawet w obliczu tej jedynej w historii ludzkości sytuacji, w której kobieta stała się matką bez udziału mężczyzny, Bóg chciał, by Jego Syn doświadczał miłości obojga małżonków. W zamyśle Boga dziecko to owoc miłości mamy i taty, a nie uboczny produkt współżycia seksualnego. Tam, gdzie ojciec jest nieobecny, dzieci czują się zagrożone. Nie mają wzoru mężczyzny. Trudno im zrozumieć własną płeć. Trudno też uczyć się dojrzałych relacji z osobami płci odmiennej. Dziewczęta wychowywane przez samotne matki zwykle boją się kontaktu z mężczyznami, natomiast chłopcy lgną do mężczyzn, gdyż szukają zastępczego ojca. W obu przypadkach może dojść do skłonności homoseksualnych. W każdym przypadku rozwój psychospołeczny jest zagrożony i niepełny. Dla matki, która samotnie wychowuje dziecko, staje się ono przysłowiowym oczkiem w głowie. Trudno wtedy o zachowanie krytycyzmu wobec dziecka i o stawianie mu koniecznych przecież wymagań. Samotne matki mają tendencję do rozpieszczania zwłaszcza swoich synów. Nadopiekuńczość, wyręczanie dziecka niemal we wszystkim i naiwne ?usprawiedliwianie? jego błędów powoduje u dziecka poczucie bezkarności i wszechmocy albo przeciwnie ? poczucie bezradności. Tak ?wychowane? dziecko skupia się na własnych potrzebach, łatwo popada w arogancję, lenistwo, postawy roszczeniowe, a także w uzależnienia. Matka nie przestaje być żoną Przyjście na świat dzieci nie oznacza, iż odtąd rodzice przestają być małżonkami, czy że są małżonkami w mniejszym stopniu. Poznając smak macierzyńskiej miłości i radości, kobieta powinna pozostać żoną i najważniejszą osobą na tej ziemi dla swego męża. Powinna w dalszym ciągu dbać o swoje zdrowie i o swój atrakcyjny wygląd. Wiele kobiet, które stają się matkami, ma tendencję do nadmiernego skupiania się na dziecku kosztem więzi z mężem. Dochodzi wtedy do utraty tej bliskości, jaka łączyła małżonków przed narodzeniem ich dziecka. Dojrzała matka zdaje sobie sprawę z tego, iż na zawsze pozostaje żoną i że ma potrzebę, by być przez męża nadal dostrzegana w swej kobiecości, obdarzana czułością i zainteresowaniem seksualnym. W przeciwnym przypadku zacznie ona coraz bardziej tracić kontakt z mężem, a to nieuchronnie doprowadzi do kryzysu małżeństwa. Z kolei kryzys więzi między małżonkami poważnie utrudni odpowiedzialne wychowanie dzieci. Kobieta, która usiłuje pełnić rolę matki kosztem więzi z mężem, stanie się w przyszłości negatywnym wzorcem zarówno dla córek, jak i dla synów. Córki bowiem mogą wtedy dojść do przekonania, że wychodząc za mąż trącą coś ważnego ze swojej kobiecości oraz ze swej seksualnej atrakcyjności. Z kolei synowie mogą uważać, że miłość, czułość i troskę okazuje się kobiecie jedynie przed zawarciem małżeństwa, czy przed narodzinami potomstwa. Rodzicielstwo in vitro? Dojrzali rodzice są świadomi tego, że nie tylko człowiek dorosły, ale także dziecko jest osobą, której nie można posiadać i której nie można sobie zamówić w klinice. Zamówić można jedynie jakąś rzecz w sklepie. Małżonkowie mają różne prawa, na przykład prawo wyborcze czy prawo do wolności słowa i sumienia. Nie mają jednak prawa do posiadania dziecka z tego oczywistego powodu, że nie nikt nie ma prawa do posiadania jakiejś osoby. To nie małżonkowie mają prawo do dziecka, lecz to dziecko ? jeśli przyjdzie na świat ? ma prawo do tego, by było kochane i chronione obecnością, czułością oraz mądrością rodziców. Małżonkowie mają święte prawo, by stworzyć takie warunki, w których dziecko może się pojawić i szczęśliwie rozwijać. Nie mają natomiast prawa do niczego więcej. Nie są producentami, lecz stróżami dziecka, jeśli ono zacznie istnieć. Właśnie dlatego próba ?wyprodukowania? potomstwa czy próba programowania potomstwa drogą manipulacji genetycznych to odmawianie dziecku godności bycia osobą. To także drastyczne wypaczenie miłości rodzicielskiej. To jedna z form okrucieństwa rodziców wobec dziecka. Tacy rodzice usiłują zaprogramować dziecko w sposób analogiczny do tego, w jaki konfiguruje się parametry techniczne komputera czy samochodu, który chcą kupić. Usiłują zagwarantować sobie taką wersję dziecka, jaka wydaje im się najbardziej ?odpowiednia? dla nich. To dowód, że ?kochają? przyszłe dziecko jedynie warunkowo, czyli że w rzeczywistości nie kochają wcale. Próbują uszczęśliwiać samych siebie, a nie dziecko. Potomstwo staje się wtedy środkiem do celu, a nie celem. Tacy rodzice wmawiają sobie, że jeśli ich dziecko będzie miało określoną przez nich(!) płeć czy będzie dysponowało określonymi przez nich(!) uzdolnieniami, na przykład sportowymi, artystycznymi czy muzycznymi, to będzie z pewnością szczęśliwe. Tymczasem ludzi szczęśliwych i nieszczęśliwych spotykamy w każdej grupie społecznej. Los człowieka zależy przede wszystkim od tego, na ile bezwarunkowo jest kochany i na ile solidne otrzymuje wychowanie. Wiemy, że wśród wybitnych gwiazd sportu, piosenki czy filmu wielu jest ludzi, którzy przeżywają dramatyczny kryzys i są nieszczęśliwi. Dziecko ?zaprogramowane? na drodze manipulacji genetycznych, ma prawo później wykrzyczeć do rodziców swój ból, sprzeciw i protest. Ma prawo postawić im pytania, na które rodzice nie znajdą odpowiedzi: kto wam pozwolił określać, jakie powinienem mieć cechy? Kto wam dał gwarancję, że będę szczęśliwy wtedy, gdy narzucicie mi preferowaną przez was płeć czy uzdolnienia, które wam się podobają? Czy wiecie, że w ten sposób ogłaszacie całemu światu, że nie kochacie mnie, ale moje cechy, które żeście sobie zamówili? Kto dał wam prawo konfigurowania mnie według waszych aspiracji czy ambicji? Kto dał wam pewność, że przyniesie mi szczęście taka wersja mnie, jaka wam się podoba? Macie prawo zaprogramować meble, rośliny, czy zwierzęta domowe, które chcecie posiadać, ale nie macie prawa zaprogramować mnie, bo ja nie jestem rzeczą, lecz osobą! Dlaczego zaistniałem jako owoc waszego wyrachowania i kalkulacji, a nie jako owoc bezwarunkowej miłości? W obliczu tego typu pytań dziecka rodzice mogliby jedynie spuścić głowę i przyznać, że odważyli się przypisać sobie boską władzę. Człowiek, który przypisuje sobie władzę Boga, z czasem przekonuje się o tym, że przypisał sobie także boską odpowiedzialność, która go przytłoczy. Dramatem w procedurze in vitro jest nie tylko to, że rodzice traktują dziecko jako przedmiot należnego im prawa, ale także to, że przyjmują jedno dziecko, porzucając w ciekłym azocie wszystkie pozostałe dzieci, którym przekazali życie. Zwykle chodzi tu o kilkanaście, a czasem wręcz kilkadziesiąt dzieci, jeśli procedura in vitro była kilka razy powtarzana. Macierzyństwo: miłość zupełnie bezinteresowna Macierzyństwo to ukoronowanie kobiecej miłości. Dojrzała matka wie, że jest darem dla swego dziecka, ale nie jego właścicielką. Miłość macierzyńska ? podobnie jak miłość ojcowska ? to najbardziej bezinteresowna i bezwarunkowa forma miłości, do jakiej zdolny jest człowiek. Kobieta i mężczyzna wiążą się ze sobą dlatego, że uznają, iż mogą na siebie nawzajem liczyć i być dla siebie pomocą na całe życie. Tymczasem do dziecka odnoszą się z miłością zupełnie bezwarunkową. Nie wiedzą przecież, jakie będzie to konkretne dziecko, o którym marzą, czy które już rozwija się pod sercem matki. Dziecko zawsze zaskakuje swoich rodziców: czasem radośnie, a czasem boleśnie. Dojrzała miłość macierzyńska stanowi ukoronowanie kobiecego geniuszu oraz źródło niezwykłej, trwałej radości, jakiej nikt i nic nie jest w stanie kobiecie odebrać. Dojrzała matka pragnie, by zaistniał ktoś nieznany, kogo z góry przyjmie z bezwarunkową miłością, czyli bez względu na cechy dziecka! Bez względu na to, ile radości czy ile cierpienia ono jej przyniesie! Wie, że jej dziecko nigdy, w żadnej sytuacji nie stanie się jej własnością. Ofiaruje mu miłość i mądrość, do jakiej jest zdolna, chociaż wie, że tak obdarowane przez nią dziecko nie pozostanie z nią, lecz pójdzie w świat, by swoją miłością i mądrością obdarzyć obcych ludzi bardziej niż własnych rodziców! Kocha dziecko nie po to, by ono się jej kiedyś odwdzięczyło, lecz po to, by stało się darem dla przyszłego małżonka, dla przyszłych dzieci, dla przyjaciół, a nawet dla zupełnie obcych ludzi. Te dzieci, które wiedzą, że są owocem bezwarunkowej, bezinteresownej miłości mamy i taty, mają optymalne warunki, by rozkwitnąć i by uczyć się kochać.
Kobieta kapłanką w rodzinie
To, że w Kościele katolickim nie ma kapłaństwa kobiet, niektórzy interpretują jako przejaw dyskryminacji płci. Warto jednak popatrzyć na tę sprawę głębiej. Otóż Kościół katolicki traktuje kapłaństwo jako urząd i jako służbę, a nie jako wyraz wyróżnienia mężczyzn czy jako wyraz mniejszej godności kobiet. W Kościele katolickim najważniejsze jest powołanie do małżeństwa. Jest to bowiem pierwsze i początkowo jedyne(!) powołanie, jakie Bóg komunikuje ludziom na samym początku historii (por. Rdz 2, 24). W małżeństwie Bóg ustanawia bezwzględny parytet: jeden mężczyzna i jedna kobieta! Kapłani powołani są do tego, by wspierać małżeństwa i rodziny oraz by pomagać kolejnym pokoleniom mężczyzn i kobiet w dorastaniu do miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Los każdego człowieka i ludzkości zależy bezpośrednio i najbardziej właśnie od tego, co dzieje się między kobietą a mężczyzną, a zwłaszcza między mężem a żoną. Ksiądz to ktoś, kto rezygnuje z założenia własnej rodziny po to, by od rana do wieczora wspierać rodziny w swojej parafii, ale by nie czynić tego kosztem własnej żony i własnych dzieci. Dojrzałe kobiety potrafią skutecznie wspierać małżeństwa i rodziny w swoim środowisku bez potrzeby studiowania teologii przez kilka lat, bez potrzeby przyjmowania specjalnych święceń, a także bez rezygnacji z założenia własnej rodziny. Na tym właśnie polega geniusz kobiety ? geniusz w miłości i w trosce o ludzi ? do którego mężczyzna zwykle dorasta powoli i z wysiłkiem. Trzeźwość i dar abstynencji Kobieta ? żona i matka ? może wypełnić swoją niezwykłą posługę miłości, wychowywania bliskich i prowadzenia wszystkich do Boga tylko wtedy, gdy zachowuje trzeźwość. Nadużywanie alkoholu przez kobietę jest szczególnie groźne dla niej samej i dla całej rodziny. Zwykle mąż odchodzi od żony, która stała się alkoholiczką lub zaczyna pić jeszcze więcej niż ona. Wtedy nie ma już kto chronić dzieci przed ogromnym cierpieniem i krzywdą. Niemal w stu procentach przypadków rozpada się rodzina, w której kobieta ? żona i matka ? popada w uzależnienie alkoholowe. Nawet wtedy, gdy uzna już swój problem, terapia jest znacznie trudniejsza niż w przypadku mężczyzn. Z wymienionych powodów bardzo istotnym przejawem miłości kobiety do samej siebie i do swoich bliskich ? a zwłaszcza do męża i dzieci ? jest jej trzeźwość. Jeśli w rodzinie ktoś ma problem z alkoholem, to kobieta ? żona i mama ? może ogromnie pomóc nie tylko poprzez modlitwę i mądrą ? a w takiej sytuacji z konieczności ? poprzez twardą miłość, ale też poprzez dar abstynencji. Taki dar nie jest formalnym obowiązkiem kobiety, ale przejawem jej miłości do bliskich. Abstynencja żony czy matki to mocne potwierdzenie, że dla męża czy dorastającego dziecka, że ona nadal kocha tego, kto wpadł w uzależnienie, a okazuje twardą miłość jedynie dlatego, że jest to konieczne. Dojrzała żona i mama wie, że osoba nadużywająca alkoholu nie uwolni się z tego dramatu, jeśli nie zacznie ponosić konsekwencji swoich zachowań i osobiście cierpieć. Zakończenie Żyjemy w cywilizacji, która staje się coraz bardziej pogańska, ateistyczna, antychrześcijańska. To cywilizacja, w której dominuje niska, coraz częściej wręcz prymitywna kultura, promująca egoizm i wyuzdanie i która kpi sobie z miłości, małżeństwa i rodziny. To cywilizacja, która wspiera ideologię gender, czyli tę ideologię, która twierdzi, że nie ma już kobiet ani mężczyzn i że każdy może wybierać sobie dowolne role społeczne, niezależnie od swojej biologicznej płci. Nic dziwnego, że ? jak to precyzyjnie zdiagnozował Jan Paweł II ? mamy obecnie do czynienia z cywilizacją śmierci, która lekceważy małżeństwo, rodzinę, wychowanie i życie człowieka. Nie zaskakuje nas też fakt, że w tego typu cywilizacji mamy coraz więcej ludzi uzależnionych ? od alkoholu, narkotyków, popędów, hazardu, komputera, Internetu. W tej sytuacji prawdziwym skarbem dla Kościoła, Narodu i dla każdej rodziny jest kobieta ? żona, matka, siostra ? która przyprowadza swoich bliskich do Boga, która własnym przykładem uczy ich Bożej miłości, która zawsze jest trzeźwa i która decyduje się na dar abstynencji, zwłaszcza wtedy, gdy widzi, że jej bliscy zagrożeni są uzależnieniami. Taka kobieta sama jest szczęśliwa i skutecznie pomaga swoim bliskim, by żyli w radości i wolności dzieci Bożych. Ks. dr Marek Dziewiecki
Teksty pochodzą z strony: http://www.duszpasterstwotrzezwosci.pl CZUWANIE MODLITEWNE MODLITWA O TRZEŹWOŚĆ NARODU W SIERPNIU 2014 Czuwanie modlitewne o trzeźwość narodu, modlitwa za wszystkich, którzy ponoszą szkody wynikające z alkoholizmu, narkomanii, hazardu i innych uzależnień. Modlitwa o dar wolności. Spotkanie ma miejsce w Kościele pod wezwaniem Ducha św. W Winowie 2 sierpnia w sobotę 2014 roku. Rozpoczęcie o godz. 18 do 22.00. Zakończenie o 22.00 Eucharystią Czuwanie prowadzi Ks. Marcin Marsollek ? diecezjalny duszpasterz trzeźwości Porządek spotkania : I. Katecheza na temat : Jak bronić się przed współczesnymi zagrożeniami i zostać wolnym człowiekiem II. Adoracja 1. Modlitwa przeproszenia za grzechy nadużywania wolności. 2. Modlitwa błagalna za ludzi, którzy utracili wolność 3. Modlitwa dziękczynna za tych, którzy wolność odzyskali 4. Modlitwa o uzdrowienie. III. EUCHARYSTIA Procedura zobowiązania do leczenia odwykowego Leczenie osób uzależnionych od alkoholu jest dobrowolne, a przymus leczenia może być nałożony jedynie przez Sąd. Sądami właściwymi do rozpatrywania spraw o zobowiązanie do leczenia odwykowego są wydziały rodzinne i nieletnich w Sądach Rejonowych. Niniejszą procedurę regulują przepisy ustawy z dnia 26 października 1982r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz. U. z 2007r. Nr 70, poz. 473 z późn. zm.). TU ZNAJDZIESZ INFORMACJE dotyczące leczenia uzależnionych www.wotuiw.opole.pl Dzienny Oddział Terapii Uzależnienia od Alkoholu Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Opolu
Czym jest oddział dzienny? Oddział dzienny umożliwia podjęcie intensywnego leczenia porównywalnego z pobytem w ośrodku stacjonarnym z tą różnica, że pacjent nie jest całą dobę na oddziale, ale kończy pracę do godziny 15.00 w każdy dzień roboczy. Pacjent nocuje w domu, ale bierze udział w intensywnym, codziennym programie terapii, co może być dodatkową zaletą tej formy leczenia. Pomimo tego, że pacjent nie przebywa na całodobowym oddziale ma on na czas leczenia wystawione zwolnienie lekarskie. Jakie warunki musi spełnić pacjent, aby podjąć leczenie w oddziale dziennym? Pacjent musi na początku zgłosić się do WOTUiW w Opolu celem diagnozy. Pacjent ubezpieczony powinien posiadać aktualny dowód ubezpieczenia, pacjent nieubezpieczony powinien posiadać ważny dowód osobisty. Pacjent powinien mieć ważne skierowanie od lekarza, które jest ważne 2 tygodnie. W tym czasie należy uzgodnić termin przyjęcia. Przyjmowani są pacjenci uzależnieni od alkoholu lub z uzależnieniem mieszanym (tzn alkohol + leki albo alkohol + narkotyki) oraz uzależnieni od hazardu (hazardziści tylko ubezpieczeni). Przy przyjęciu do Oddziału Terapii wymagane jest, co najmniej 10 dni abstynencji od alkoholu i co najmniej miesiąc abstynencji od narkotyków. Przyjmowani pacjenci powinni być w dobrym stanie ogólnym bez objawów odstawienia alkoholu. Pacjenci zobowiązani są do tego, aby codziennie być obecnym na terapii w stanie trzeźwym. Jak wygląda i kto prowadzi terapię w naszym oddziale dziennym? Terapia trwa 7 tygodni, z czego pacjent ma zajęcia od poniedziałku do piątku od 8.00-15.00. Po ukończeniu terapii pacjenci mają możliwość kontynuowania leczenia w programie terapii WOTUiW w Opolu. Pacjenci w tym czasie korzystają z opieki medycznej (lekarze psychiatrzy, pielęgniarka) oraz z pomocy zespołu terapeutów (specjalistów i instruktorów psychoterapii uzależnień, osób starających się o stosowny certyfikat, psychologów). Leczeni odbywa się w formie grupowej (praca wspólnie z innymi pacjentami) jak i indywidualnej ( terapia indywidualna). Bliższe informacje na temat szczegółów i warunków rozpoczęcia leczenia w oddziale dziennym leczenia uzależnień udziela personel WOTUiW w Opolu. Kontakt Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnienia Opole, Ul. Głogowska 25 b; 45 ? 315 Opole; tel: 774552535 www.wotuiw.opole.pl Pacjenci proszeni są o zgłaszanie się w godzinach otwarcia placówki w celu diagnozy lekarskiej i zakwalifikowania do leczenia na oddziale dziennym . Dopalacze ? stosowana w Polsce, potoczna nazwa różnego rodzaju produktów zawierających substancje psychoaktywne, które nie znajdują się na liście środków kontrolowanych przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii[1][2]. Spożycie ich ma na celu wywołanie w organizmie jak najwierniejszego efektu narkotycznego substancji zdelegalizowanych. Podobne substancje w krajach anglosaskich są znane pod nazwą designer drugs, zaś w krajach niemiecko-języcznych pod nazwą designerdroge. Problem tzw. dopalaczy ma charakter ogólnoświatowy. Borykają się z nim od co najmniej połowy lat 80. XX w. Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i większość krajów Unii Europejskiej[3]. Środki tego rodzaju są produkowane głównie po, to aby ominąć obowiązujące zakazy antynarkotykowe, stąd ich skład chemiczny ulega ciągłej ewolucji. Ponadto producenci tego rodzaju środków nie podają zwykle ich pełnego składu chemicznego[3], zaś potencjalnych związków chemicznych o działaniu psychoaktywnym, które stosunkowo łatwo jest otrzymać, jest co najmniej 12 000[4]. W literaturze przedmiotu jest niewiele systematycznych badań nad rzeczywistym składem tych produktów. W większości są to jedynie dane przyczynkowe[5], oparte na analizie produktów, których spożywanie spowodowało czyjś ciężki uszczerbek na zdrowiu. W literaturze na temat składu dopalaczy pojawiają się także przypuszczenia, oparte na ogólnej wiedzy o znanych ludzkości związkach chemicznych i roślinach wywołujących określone efekty narkotyczne. W Unii Europejskiej w latach 90. XX w. Europejskie Centrum Monitoringu Narkotyków i Uzależnienia od Narkotyków (EMCDDA) wdrożyło system wczesnego ostrzegania, który gromadzi informacje z poszczególnych krajów i wydaje rekomendacje wprowadzenia (bądź nie) zakazu produkcji i użycia nowych, pojawiających się na rynku substancji psychoaktywnych. Do końca 2009 r. system ten odnotował 90 różnych związków chemicznych[3][6].Generalnie komercyjne postacie designer drugs można podzielić na 3 grupy[3]:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dopalacze Dopalacze ? to narkotyki Dopalacze działają negatywnie nie tylko na zdrowie, ale i na psychikę człowieka. Często prowadzą do depresji, a młodzi ludzie uzależnieni od nich często trafiają na odwyk do klinik psychiatrycznych. Nierzadko zaczyna się niewinnie ? od jednego specyfiku, a finał jest druzgocący. Trucizny, które uzależniają, często są powszechnie dostępne w zwykłych sklepach. Zdarza się, że sami rodzice nie wiedzą, że kupują swoim pociechom środki uzależniające, tkwiąc w przekonaniu, że dostarczają dziecku potrzebnej energii. Charakterystyka dopalaczy Dopalacze są substancjami psychoaktywnymi. Można je kupić w Internecie lub w specjalnych sklepach. Składniki dopalaczy są legalne, jednak nie warto ich zażywać ? są tak samo szkodliwe jak narkotyki, a w mediach coraz częściej donoszą o przypadkach śmiertelnych po zażyciu dopalaczy. Dopalacze cieszą się dużą popularnością wśród młodzieży, która nie ma świadomości, czym się truje.
Podstawowym składnikiem dopalaczy jest BZN (benzylopiperazyna), która działa jak amfetamina. BZN powoduje przyśpieszenie tętna, odwodnienie organizmu i prowadzi do uzależnienia. BZN łączona jest z TFMPP. Wyciągi z roślin: susz roślinny, liście drzewa mitragyna speciosa (stymulują ośrodkowy układ nerwowy), kratom, szałwia wieszcza (wywołuje halucynacje) oraz muchomor czerwony lub plamisty (fly agaric). Dopalacze, szczególnie w postaci kapsułek, są zażywane przez młodych ludzi w celu wprowadzenia się w stan błogości, nastrój euforyczny oraz do poprawy kondycji seksualnej i fizycznej niezbędnej podczas intensywnych zabaw tanecznych. Najbardziej popularną formą dopalaczy w Polsce są środki typu ?spice? w postaci suszu i mieszanek roślinnych. Rodzaje dopalaczy Dopalacze wywołują u spożywającej je osoby efekt narkotyczny zbliżony do zdelegalizowanych substancji ? producenci starają się jak najwierniej oddać działanie narkotyków. Skład chemiczny dopalaczy ulega ciągłej zmianie w celu ominięcia zakazów antynarkotykowych. Wraz z wejściem ustawy zabraniającej obrotu konkretną substancją psychoaktywną producenci zamieniają ją na jej analog, czyli substancję, która ma bardzo podobne działanie, a jeszcze nie została zakazana. W Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii rozszerzono definicję nielegalnych substancji psychotropowych, dzięki czemu taki proceder jest niemożliwy. Kolejnym problemem prawnym w Polsce jest fakt, że produkty oficjalnie nieprzeznaczone do spożycia nie podlegają kontroli Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej, co skwapliwie zostało wykorzystane przed producentów rozprowadzających dopalacze jako ?produkty kolekcjonerskie?.
Wyróżnia się trzy grupy dopalaczy: Skutki uboczne dopalaczy Dopalacze do niedawna były legalnie dostępne jako produkty kolekcjonerskie, nie do spożycia. Ze względu na ominięcie przepisów substancje psychoaktywne stały się dostępne dla ludzi, mimo iż ich szkodliwość nie została nawet przebadana. Obecnie obrót dopalaczami stał się zabroniony, dzięki czemu ich dostępność została utrudniona. Warto pamiętać, że niewinnie wyglądające tabletki mogą prowadzić do utraty zdrowia, a nawet życia.
Na temat dopalaczy krąży wiele mitów, w które najczęściej wierzy młodzież i to niestety ta coraz młodsza. Po dopalacze najczęściej sięgają uczniowie klas gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Młodzież zazwyczaj nie wie, jak działają dopalacze. Te substancje psychoaktywne są łatwe do nabycia, dlatego nawet jeśli wszystkie sklepy sprzedające te specyfiki zostaną zamknięte, pozostanie nadal Internet. Skuteczną metodą ochrony przed dopalaczami jest kampania informująca o skutkach zażywania środków psychoaktywnych. Po kilkudziesięciu śmiertelnych przypadkach zatrucia dopalaczami zaczęto akcję zamykania sklepów z tego typu używkami. Z danych Centrum Kryzysowego Ministerstwa Zdrowia wynika, że zamknięcie punktów sprzedaży dopalaczy przyczyniło się do redukcji hospitalizacji na oddziałach toksykologicznych w całej Polsce. Od czego można się uzależnić? Uzależnić można się zarówno od substancji zażywanej, jak i od stanu emocjonalnego uzyskiwanego za pomocą używki ? jednym słowem uzależnić można się od wszystkiego. Reklamy, propaganda i znajomi ? często właśnie dzięki nim młody człowiek sięga po używki. Kiedy reklama mówi, że po zażyciu danego produktu pamięć się wzmocni, to młody człowiek nie będzie potrafił skupić się bez danego produktu. Również uprawiając jakiś sport i chcąc osiągnąć wysoki wynik, należy sięgnąć po batonika, cukierka czy napój, które na pewno zapewnią zwycięstwo. To wszystko powoduje, że młoda osoba przenosi później te używki do życia codziennego i do dyskotek, ponieważ bez pobudzenia chemicznego nie czuje się na siłach, aby coś osiągnąć. Działa tu tzw. efekt placebo. Napoje energetyczne Dostępne prawie w każdym sklepie i niebudzące najmniejszych podejrzeń, zawierają niewielkie dawki substancji uzależniających. Te substancje to guarana i tauryna. Guarana to znany brazylijski afrodyzjak, który pobudza i zwiększa sprawność seksualną. Bezsenność, zaburzenia lękowe i depresja ? to stany, do których może doprowadzić zażywanie guarany. Natomiast tauryna poprawia metabolizm na krótki czas oraz daje przypływ energii. Niestety, po pewnym czasie prowadzi do wyczerpania psychicznego i fizycznego oraz do depresji. Dlaczego dopalacze dopuszczane są do sprzedaży? Koncerny szybko zmieniają składy swoich produktów, a prawo nie nadąża umieścić ich na liście substancji zakazanych. Takie substancje psychoaktywne mogą spowodować wielkie spustoszenie w organizmie młodego człowieka. Przykładem może być psychoaktywna substancja stymulująca, której nadużywanie daje podobne objawy, jak amfetamina. Opracowano na podstawie https://terapianaleczow.pl/strona,dopalacze
hasło: ?Rodzina Szkołą Trzeźwości?
|